Reklama


Jak zaznacza Paul McDuffee, przedstawiciel firmy Insitu, wnioski certyfikacyjne złożono w styczniu a cały proces przebiegał „zadziwiająco szybko”. Jego zdaniem: "trzeba przyznać FAA, że była bardzo chętna do współpracy z producentami w kwestii dostosowania przepisów opracowanych dla pojazdów załogowych do zastosowania dla bezzałogowych.”

Czytaj także: Bezzałogowe miliardy dolarów

Obie certyfikowane maszyny zostały wybrane do tego programu pilotującego certyfikację UAV w USA. Insitu Scan Eagle to ważący 20kg pojazd z napędzany silnikiem tłokowym, natomiast znacznie lżejsza, 10 kilogramowa Puma AE firmy AeroVironment jest napędzana silnikiem elektrycznym.

Obie certyfikowane maszyny są komercyjnymi wariantami pojazdów używanych przez siły zbrojne i inne służby państwowe. Jednym z istotnych warunków było więc otrzymanie aprobaty Departamentu Obrony w kwestii konfiguracji, która może być użyta w cywilnej służbie.

Zobacz również: Amerykańskie bojowe drony z certyfikatem bezpieczeństwa w Europie?

Wspomniane samoloty bezzałogowe otrzymały ścisłe ograniczenie co do rejonu zastosowania, zgodnie z FAA Modernization and Reform Act of 2012 Mogą one operować tylko nad terenami arktycznymi. W tej sytuacji maszyny mają szanse sprawdzić się w ruchu powietrznym o bardzo ograniczonej skali. Jest to pierwszy krok do szerszego zastosowania UAV w cywilnej przestrzeni powietrznej.  

(JS)
Reklama

Komentarze

    Reklama