Reklama

Gazociągu South Stream to podobnie jak jego poprzednik -Nord Stream- inwestycja gospodarczo – polityczna mającą na celu uzależnienie z jednej strony większej ilości krajów europejskich od rosyjskiego gazu a z drugiej znaczące osłabienie gospodarcze dotychczasowych państw tranzytowych takich jak Ukraina czy Polska. Nawet prasa zachodnia, dotąd wstrzymująca się z jednoznacznymi komentarzami, obecnie zaczyna zauważać, że wspieranie przez Rosję separatystów w konflikcie na Ukrainie a nawet atak na malezyjski samolot nie zmienił w zasadniczy sposób podejścia do stworzenia „dyplomatycznych zasad” współpracy poszczególnych krajów UE. I tak 24 czerwca tuż przed szczytem Rady Europejskiej, której tematem obrad były m.in. kwestie bezpieczeństwa energetycznego, austriacki koncern paliwowy OMV podpisał z rosyjskim Gazpromem umowę dotyczącą powołania spółki do budowy ostatniego odcinka gazociągu South Stream, który ma przebiegać przez Austrię.Jest to działanie na przekór wezwaniom unijnych urzędników, którzy oczekiwali renegocjacji kontraktów ze stroną rosyjską, tak aby były one zgodne z prawem unijnym i nie dyskryminowały innych krajów.

Dla przypomnienia gazociąg South Stream ma mieć prawie 3,6 tys. km i pozwalać na przesył poprzez dno Morza Czarnego gazu przez Bułgarię, Serbię, Węgry i właśnie Austrię pomijając Polskę i Ukrainę. Bułgarski rząd po ostatnich groźbach ze strony Komisji Europejskiej tymczasowo zamroził projekt, jednakże po nowych wyborach sytuacja może się zmienić, zwłaszcza że w sierpniu w ubiegłym tygodniu Bułgarski Holding Energetyczny zezwolił na dwukrotne podniesienie kapitału spółki South Stream Bułgaria i w poniedziałek nowa wielkość kapitału została wpisana do krajowego rejestru handlowego. Po podwyżce kapitał wynosi 397 mln lewów (ok. 200 mln EUR). We wtorek ministerstwo podało, że zaskarży tę decyzję do sądu1 co de facto oznacza kontynuację projektu. Silnego poparcia dla inwestycji udziela także Austria, której koncern energetyczny OMV już 24 czerwca podpisał umowę z Gazpromem. Realizacja węgierskiego odcinka gazociągu South Stream (229 km) została oszacowane na 600 mln euro. Około 30 % ma pokryć strona rosyjska i węgierski koncern MVM, a pozostała część będzie pozyskana z kredytów. Nitką będzie można transportować około 30 mld m3 gazu rocznie, co przy potrzebach Węgier na poziomie 6,3 mld m3 gazu nie tylko zaspokoi je całkowicie, ale i umożliwi odsprzedaż do innych państw UE2.

Nerwowo reagują na sytuację zarówno kraje bałtyckie, jak i Czesi, którzy ustami swojego ministra przemysłu i handlu, Jana Mladka zwrócili się do Komisji Europejskiej z rezolucją o podjęcie zdecydowanych działań rozwiązujących problemy z dostawami gazu z Rosji.3Strona polska, która jest na etapie finalizacji budowy gazoportu oraz na zaawansowanym etapie budowy kolejnych interkonektorów i rozbudowy krajowej sieci gazociągów4 jest mniej podatna na szantaże ze strony Gazpromu i podchodzi do całej sprawy mniej nerwowo. To z kolei wywołuje coraz większe zaniepokojenie strony rosyjskiej czego dowodem są informacje Kommersianta5 o dodatkowych dostawach gazu dla Polski, czego nie potwierdza PGNiG informujący jedynie o realizacji dostaw z kierunku wschodniego.6Okno negocjacyjne dotyczące nowego kontraktu gazowego z Gazpromem dla polskiego koncernu otwiera się zresztą dopiero w listopadzie o czym informował prezes zarządu PGNiG7 więc kolejna wojna nerwów dopiero przed nami.

 

Przypisy:

 

1http://biznes.interia.pl/makroekonomia/news/kolejny-raz-zarzadzono-wstrzymanie-budowy-south-streamu,2042315,2156?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

3 http://www.cire.pl/item,98958,1,0,0,0,0,0,czesi-boja-sie-wojny-gazowej-bulgaria-odmrozi-south-stream-po-wyborach.html

4 http://www.cire.pl/item,98996,1,0,0,0,0,0,za-rok-gazprom-nie-bedzie-juz-problemem.html

5 http://waluty.onet.pl/kommiersant-dodatkowy-gaz-dla-polski-juz-w-grudniu,18892,3047719,news-detal

6 http://www.pgnig.pl/pgnig/com/8387

7 http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/gaz;z;rosji;pgnig;liczy;na;nizsze;ceny,205,0,1610701.html

Reklama
Reklama

Komentarze