Reklama

Wiadomości

Szef Volkswagena: koszty energii w Europie sprawiają, że inwestycje w samochody elektryczne są nieopłacalne

Autor. Canva

Rosnące koszty energii w Europie sprawiają, że projekty przemysłowe, takie jak fabryki baterii, stają się „niewykonalne”.  Thomas Schaefer, prezes Volkswagena, powiedział, że inwestycje w niemieckie i unijne projekty nie będą już miały sensu finansowego, jeśli „decydenci nie zdołają kontrolować w dłuższej perspektywie rosnących jak balony cen energii” -  podaje Times.

Reklama

"Jeśli nie uda nam się szybko i skutecznie obniżyć cen energii w Niemczech i Europie, inwestycje w energochłonną produkcję lub nowe fabryki ogniw akumulatorowych w Niemczech i UE będą praktycznie nieopłacalne. Tworzenie wartości w tym obszarze będzie miało miejsce gdzie indziej" – napisał Schaefer w poście na LinkedIn.

Reklama

W zeszłym tygodniu ministrowie gospodarki Francji i Niemiec zaproponowali zarys współpracy politycznej, który, jak twierdzi Schaefer, "jest niedostateczny w kluczowych obszarach i nie odnosi się do przewidywanych priorytetów". "Przestarzałe i biurokratyczne zasady pomocy państwa nie skupiają się wystarczająco na krótkoterminowym zwiększaniu, skalowaniu i industrializacji produkcji" - powiedział.

Czytaj też

Raport dot. współpracy mówi, że urzędnicy UE koncentrują się na odpowiedzi na ustawę prezydenta Joe Bidena o redukcji inflacji, która ich zdaniem "narusza zasady Światowej Organizacji Handlu i dyskryminuje firmy spoza USA".

Reklama

Tymczasem Volkswagen jest w trakcie uruchamiania sześciu fabryk baterii w całej Europie do roku 2030. Budowa zakładu ołowiu firmy w Niemczech wystartowała w lipcu tego roku a koncern już podpisał wartą 3 miliardy euro umowę z Umicore ws. produkcji materiałów katodowych.

Rada Europejska niedawno doszło do porozumienia ws. zakazu produkcji samochodów spalinowych do 2035 r. Problemy z kosztami energii mogą przeszkodzić Europie nie tylko w elektryfikacji transportu, ale również w ogólnej konkurencyjności przemysłu. Dodatkowo Unia Europejska ogranicza import rosyjskich surowców energetycznych, w tym ropy naftowej, na którą embargo weszło w życie 5 grudnia.

Reklama
Reklama

Komentarze