Reklama

Wiadomości

Prezes Izery przyznaje: terminy są nierealne

Fot. Izera
Fot. Izera

Produkcja polskiego samochodu elektrycznego pod marką Izera nie nastąpi tak szybko, jak wcześniej planowano. Tomasz Kędzierski, nowy prezes ElectroMobility Poland (EMP), podkreśla, że termin uruchomienia fabryki przesunie się na drugą połowę 2027 roku, a wcześniejsze oczekiwania na rok 2026 są już nierealne.

Jak przyznaje Kędzierski w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”, głównym problemem były wieloletnie opóźnienia i zależność firmy od kolejnych etapów finansowania, co powodowało, że prace były przerywane. Aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości, EMP planuje zmienić model działania i szukać stabilniejszych źródeł finansowania, w tym kredytów bankowych oraz funduszy z Krajowego Planu Odbudowy.

Reklama

Koszt budowy fabryki w Jaworznie oraz uruchomienia produkcji oszacowano na 2-3 miliardy euro. Model biznesowy projektu Izera jest już niemal gotowy, a około połowa finansowania ma pochodzić z zadłużenia, a druga połowa z funduszy unijnych. Współpraca z zagranicznymi partnerami, w tym z chińskim koncernem Geely, ma pozostać kluczowym elementem projektu.

Czytaj też

Geely może wykorzystać część mocy produkcyjnych w Polsce na produkcję własnych modeli, co pozwoli zwiększyć rentowność fabryki. Ważnym aspektem jest także to, że aby samochody Izera miały status europejskiego produktu, co najmniej 45% ich wartości dodanej musi być wytworzone w Europie.

Jednak współpraca z Chinami rodzi pewne wyzwania, szczególnie w kontekście polityki handlowej Unii Europejskiej. W październiku 2023 roku UE zdecydowała o nałożeniu ceł na chińskie samochody elektryczne, co ma przeciwdziałać nieuczciwej konkurencji. Unia oskarża Chiny o dotowanie produkcji, co doprowadziło do zalewania rynku europejskiego tańszymi modelami. Kędzierski zaznacza, że w długoterminowej perspektywie importowanie części z Chin przestanie być opłacalne, a przepisy unijne będą coraz bardziej ograniczać możliwość traktowania Europy jako montowni chińskich pojazdów.

Choć budowa fabryki Izery w Jaworznie ma ruszyć w pierwszym kwartale 2025 roku, projekt cały czas napotyka liczne trudności. Działka pod inwestycję jest gotowa, a samorząd buduje niezbędną infrastrukturę, jednak brak pełnego finansowania uniemożliwia rozpoczęcie prac. Projekty budynków oraz linii produkcyjnych są już gotowe, ale decyzje finansowe muszą zostać podjęte, aby móc uruchomić inwestycję. Kędzierski przyznaje, że obecnie kluczowe jest zdobycie odpowiednich środków, aby projekt mógł wreszcie ruszyć pełną parą, a pierwsze auta wyjechały z fabryki w połowie 2027 roku.

Reklama
Reklama

Komentarze