Elektromobilność
Volvo inwestuje w blockchain, aby lepiej kontrolować pochodzenie surowców do baterii
Volvo inwestuje w firmę Circulor z segmentu blockchain, aby lepiej kontrolować pochodzenie surowców do baterii w swoich samochodach elektrycznych - podaje dziennik „Financial Times”. Chodzi przede wszystkim o kobalt często pozyskiwany z naruszeniem praw człowieka.
Inwestycja nie przekroczy 10 mln dolarów - twierdzi "FT". Kwestia pozyskiwania kobaltu z etycznych źródeł to problem, z którym boryka się wiele firm z sektora motoryzacyjnego i technologicznego. Wcześniej Apple, Dell i Microsoft zostały pozwane w procesie zbiorowym wytoczonym przez rodziny dzieci, które zginęły bądź odniosły ciężkie obrażenia podczas nielegalnej pracy w kopalniach w Demokratycznej Republice Konga.
Koncern Volvo wykorzystuje technologię blockchain do monitorowania źródeł pochodzenia kobaltu, z którego korzysta w produkcji swoich pojazdów. Firma chce jednak - jak twierdzi dziennik - rozszerzyć wykorzystanie tej technologii również na inne surowce, takie jak mika - minerał, który również wykorzystywany jest w produkcji ogniw zasilających samochody elektryczne.
Pierwsze testy technologii blockchain do monitorowania źródła pochodzenia materiałów były prowadzone wcześniej w tym roku we współpracy z przedsiębiorstwami dostarczającymi koncernowi surowce - LG Chem i CATL. Firmy te współpracują z Volvo przy produkcji baterii dla modelu Volvo XC40 Recharge, którego premiera jest zaplanowana na kolejne miesiące 2020 roku. (PAP)