Reklama

Elektromobilność

USA: Śledztwo ws. śmiertelnego wypadku z udziałem Tesli Model S

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Amerykański urząd bezpieczeństwa ruchu drogowego NHTSA (ang. National Highway Safety Administration) zapowiedział postepowanie w sprawie śmiertelnego wypadku z udziałem Tesli Model S, do którego doszło w niedzielę w Los Angeles – podał serwis CNBC.

Policja z Los Angeles w stanie Kalifornia na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych potwierdziła, że w ostatnią niedzielę 2019 r. doszło do wypadku, w którym zginęły dwie osoby. Tesla Model S z 2016 r. wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle, po czym uderzyła w Hondę Civic z 2006 r. zabijając kierowcę i pasażera tego pojazdu. Kierowca Tesli i jadący z nim pasażer trafili do pobliskiego szpitala z obrażeniami niezagrażającymi ich życiu – podało CNBC.

Jak zauważył serwis, tuż po wypadku nie było jasne czy samochód amerykańskiej marki korzystał wówczas z funkcji autopilota i czy miało to jakiś wpływ na przebieg zdarzeń.

We wtorek NHTSA poinformowało, że agencja zajmie sie ta sprawą w ramach specjalnego programu dochodzeń dotyczących wypadków.

Jak przypomniało CNBC, w ramach tego samego programu NHTSA wszczęło dotychczas dochodzenia w sprawie 13 innych wypadków z udziałem pojazdów Tesli, które mogły w tym czasie mieć włączoną funkcję autopilota. Jedenaście z nich wciąż jest w toku.

Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTBS) w poniedziałek informowała, że nie prowadzi własnego dochodzenia w sprawie niedzielnego wypadku; agencja bada jednak kilka innych wypadków z udzialem systemów autonomicznej jazdy, w tym rozwiązania Tesla Autopilot.

W kwietniu 2019 r. założyciel i dyrektor generalny Tesli Elon Musk zapowiedział, że funkcja pełnej autonomii jazdy koncernu będzie gotowa jeszcze w 2019 r., jednak firma nie ukończyła w 2019 r. prac nad tym rozwiązaniem – zauważyło CNBC.

W grudniu ub. r. jadąca w trybie autonomicznym Tesla Model 3 uderzyła w zaparkowany na ulicy samochód policyjny. Nie był to pierwszy wypadek Tesli poruszającej się w trybie Autopilota, dotąd było co najmniej pięć przypadków śmiertelnych na całym świecie.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze