Reklama

Analizy i komentarze

Hiszpania chce nam zabrać fabrykę Izery. Polska musi przyspieszyć z projektem, bo go straci

Autor. Izera

Hiszpańskie władze dokładają starań, by to właśnie w ich kraju – a nie w Polsce – został ulokowany zakład produkcyjny chińskiej marki Geely. Według planów Warszawy fabryka miała produkować samochód elektryczny Izera. Jednakże Pekin zaczyna się niecierpliwić opieszałością Polaków, a sytuację wykorzystuje Madryt.

Według informacji, do których dotarła Energetyka24, Hiszpania coraz aktywniej stara się pozyskać dla siebie fabrykę samochodów, którą chce zbudować w Unii Europejskiej chińska marka Geely. Na działania Madrytu nałożył się impas Warszawy – choć nowy rząd raczej przychylnie podchodzi do projektu Izera, to jednak działania wokół polskiego elektryka posuwają się do przodu bardzo wolno. Tymczasem rzeczywistość znacząco przyspieszyła – powodem jest decyzja UE ws. ceł na chińskie elektryki.

Wielka gra

Z pozyskanych przez serwis Energetyka24 informacji wynika, że w ostatnich miesiącach doszło do istotnego zbliżenia na linii Madryt-Pekin, które ma na celu m.in. pozyskanie inwestycji Geely dla Hiszpanii. Zbliżenie jest pokłosiem wrześniowej wizyty hiszpańskiego premiera Pedro Sancheza w Chinach, podczas której ten polityk spotkał się z przewodniczącym Xi Jinpingiem. Podsumowując swoją podróż Sanchez mówił m.in., że jego kraj wspiera „wolny handel” z Chinami oraz „nie chce wojny handlowej, która nie przyniesie nikomu korzyści”.

Reklama

Takie słowa miały szczególne znaczenie w kontekście głosowania Rady Unii Europejskiej, do którego doszło 4 października. Państwa członkowskie pochyliły się nad sprawą nowych, wyższych stawek celnych na samochody elektryczne produkowane w Chinach. Ostatecznie przyjęto podwyższenie ceł, ale aż 12 krajów UE nie wzięło udziału w głosowaniu – wśród nich była Hiszpania. Gest ten można odczytać jako potwierdzenie słów premiera Sancheza. Co więcej, dzień przed głosowaniem hiszpański minister gospodarki Carlos Cuerpo wezwał Komisję Europejską do „kontynuowania negocjacji” z Chinami celem osiągnięcia kompromisu oraz uniknięcia „wiążącego głosowania”.

YouTube cover video

Strona polska zauważyła te hiszpańskie wysiłki. Osoby zaznajomione ze sprawą, z którymi rozmawiała Energetyka24, zwracają uwagę na jednoznaczne i coraz dalej idące wsparcie rządu w Madrycie dla pozyskiwania chińskich inwestycji. „Trudno to analizować w oderwaniu od rozmów ws. kolejnej chińskiej fabryki aut elektrycznych w Europie” – mówią źródła E24, wskazując, że chodzi o plany marki Geely, będącej partnerem technologicznym dla polskiego projektu Izera.

Już od kwietnia br. do mediów dostają się informacje, że Chińczycy – wobec ograniczonych postępów polskiego przedsięwzięcia – rozważają ulokowanie fabryki na hiszpańskiej ziemi. Warto podkreślić, ze Hiszpania już pozyskała dla siebie jedną chińską fabrykę elektryków. Chodzi o zakład marki Chery, który powstaje w lokalizacji zajmowanej do niedawna przez spółkę Nissan.

Reklama

Polski (im)pas

Marka Geely również nie próżnuje. Jej ambicje szerszego wejścia na europejski rynek są jasne. Chińska firma otworzyła w tym roku ośrodek testowy we Frankfurcie, gdzie zamierza rozwijać projekty 13 aut elektrycznych mających trafić do kierowców w Europie. Z kolei lokowanie fabryki na terenie Unii Europejskiej stało się tym pilniejsze, gdy zapadła unijna decyzja o stałym wdrożeniu wyższych stawek celnych na chińskie elektryki.

Tymczasem strona polska działa w kwestii współpracy z Chińczykami nad wyraz zachowawczo. W pewnej mierze wynikało to oczywiście ze zmiany władzy Polsce – jednak od tego momentu minął już prawie rok, a tymczasem na istotne postępy przy projekcie Izera – oraz przy związanych z nim planach budowy fabryki Geely – wciąż trzeba czekać. Ekipa koalicji 15 października raczej już przychylnie podchodzi do przedsięwzięcia, lecz wpadło ono w tryby resortowo-instytucjonalne. Najpierw przez długi czas niejasne było finansowanie projektu – dopiero w II kwartale tego roku resort funduszy poinformował, że środki na Izerę przesunięto z części gruntowej Krajowego Planu Odbudowy do części pożyczkowej. Teraz jednak – według informacji E24 – trwa rozwiązywanie problemów formalnych związanych ze sposobem ich wydatkowania na przedsięwzięcie komercyjne, którym jest Izera. Co więcej, w międzyczasie rozwiązywano też sprawę finansowania zakupu gruntu pod budowę fabryki polskiego elektryka, w co była zaangażowana Agencja Rozwoju Przemysłu.

Reklama

O ile dla polskich obserwatorów takie zamieszanie jest raczej – smutną, ale jednak – normalnością, o tyle inwestorzy z Chin zaczynają tracić cierpliwość. Według informacji Energetyki24 strona chińska nie rozumie zawirowań związanych z projektem i zaskakiwana jest sprzecznymi sygnałami płynącymi z Polski. Tymczasem Geely oczekuje konkretów – przede wszystkim wykazania finansowania dla projektu. Zniecierpliwione są także inne spółki i podmioty zaangażowane w przedsięwzięcie – np. te skupione wokół planowanej fabryki Izery w Jaworznie. Jak słyszy Energetyka24, jeśli decyzje w zakresie finansowania Izery nie zapadną do końca roku, to część dokumentów oraz szacunków związanych z przedsięwzięciem może się okazać nieaktualna. Miałoby to negatywny wpływ na – i tak napiętą – atmosferę w relacjach z partnerami z kraju i zagranicy.

Warto przypomnieć, że fabryka Izery w Jaworznie, ma produkować nie tylko polskiego elektryka, ale także pojazdy chińskiej marki Geely. Zakład został pomyślany tak, by można go było rozbudować do rocznej przepustowości nawet 240 tysięcy wyprodukowanych aut. Dałoby to zatrudnienie ponad 3000 osób.

Reklama

Komentarze (1)

  1. user_1065743

    Yyyyy, ale jak Hiszpanią ma nam zabrać czysto Polski samochód? Bo jak mają zabrać chiński samochód to spoko. Ale w takiej sytuacji na Hiszpanie należy nałożyć 100% cła wewnętrzne w UE

Reklama