Elektroenergetyka
Wyburzono komin nieczynnej elektrowni w Turku
W czwartkowe południe wyburzono mierzący 150 metrów komin w niedziałającej elektrowni w Turku (woj. wielkopolskie). Rozbiórka wszystkich instalacji na terenie zakładu należącego do Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin SA potrwa do 2022 r.
Witold Moszczyński z Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin SA (ZE PAK) podkreślił w rozmowie z PAP, że wyburzony tuż po godz. 12 komin był najwyższym obiektem dawnej elektrowni. Do rozbiórki wykorzystano ponad 37 kg dynamitu. "Komin położył się tak jak powinien, przeszło to bez komplikacji" – powiedział.
Komin miał 150 m wysokości, 12 m średnicy na dole konstrukcji i 7 m średnicy na koronie. "Obsługiwał pięć kotłów, więc gabaryty też musiały być odpowiednie, żeby odprowadzić z nich wszystkie spaliny" – wyjaśnił Moszczyński. Dodał, że pod kominem zbudowano dwukondygnacyjny schron zaprojektowany na czas wojny.
Oprócz komina w czwartek wyburzono także budynek kruszarek, czyli miejsca, gdzie węgiel był przygotowywany do podania do kotłów.
"Najważniejszą operacją w czasie rozbiórki elektrowni będzie wyburzenie budynków kotłowni i maszynowni. To nie są obiekty tej wysokości co komin, ale ich konstrukcja jest taka, że będzie się to wiązało z dużą liczbą problemów technicznych" – zaznaczył Moszczyński.
Elektrownia "Adamów" w Turku przestała działać z początkiem 2018 r. ZE PAK na jej miejscu chce wytwarzać energię z odnawialnych źródeł. Rozbiórka dawnych instalacji elektrowni potrwa do 2022 r.