Wiadomości
Rusza sezon grzewczy. To niewielkie urządzenie może uratować życie
Nie warto zwlekać z zakupem czujki dymu i czadu - także do nowego domu – przekonują wielkopolscy strażacy. Rzecznik wielkopolskiej PSP bryg. Sławomir Brandt podkreślił, że takie urządzenia są tanie, proste w obsłudze, mogą za to uratować życie mieszkańców i uchronić ich dobytek.
Czujka dymu wykrywa dym już w początkowej fazie pożaru, wtedy, gdy nie ma jeszcze płomieni. Czujka tlenku węgla alarmuje w razie wykrycia niebezpiecznego gazu, który jest niewidoczny, nie ma smaku ani zapachu.
W powiecie poznańskim właśnie wystartował konkurs w ramach którego mieszkańcy mogą wygrać czujkę. Program edukacyjny z zakresu bezpieczeństwa pożarowego pn. „Czujka tlenku węgla może uratować Twoje życie” organizowany jest przez samorząd przy współpracy z Komendą Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu po raz dwunasty. By mieć szansę na wylosowanie czujki wystarczy wypełnić ankietę. Konkurs kierowany jest do mieszkańców gmin powiatu poznańskiego.
„Bardzo nas cieszy, że ten przekaz, że warto mieć w swoich domach czujkę dymu, czujkę tlenku węgla wychodzi już nie tylko od strażaków, że także samorządy w ramach różnych akcji promują instalację takich urządzeń. Czujki znacząco podwyższają nasze bezpieczeństwo – zwłaszcza w nocy, gdy śpimy zdając się na ich dozór” - powiedział PAP rzecznik wielkopolskiej PSP bryg. Sławomir Brandt.
Rzecznik zachęca do tego, by każdy właściciel czy najemca domu lub mieszkania – także ten, który nie bierze udziału w konkursie – jak najszybciej sam się nagrodził urządzeniem, które może uratować życie domowników, może też uchronić jego dobytek przed pożarem.
Dodał, że czujka może być znakomitym upominkiem dla bliskich lub znajomych. „To prawdziwy wyraz troski o osoby, na których nam zależy” – zauważył.
Bryg. Brandt wskazał, że w każdym domu i mieszkaniu powinna być zainstalowana czujka dymu, która szybko ostrzeże nas o rozpoczynającym się pożarze. Czujniki tlenku węgla należy zamontować w przypadku, gdy w miejscu zamieszkania mamy np. kominek, kuchenkę, piec kaflowy czy gazowy podgrzewacz wody.
O czujkach nie powinny zapominać osoby, które właśnie wprowadzają się do nowego domu.
„Obowiązki związane z regularnymi przeglądami instalacji kominowych i wentylacyjnych dotyczą także właścicieli nowych domów, zaś zagrożenia związane z sezonem zimowym dotyczą nie tylko starego bloku, kamienicy, ale również nowych budynków. Szczególnie w okresie zimowym obserwujemy bardzo duży wzrost liczby pożarów sadzy w kominie. Takie pożary stanowią zagrożenie dla całego domu” – powiedział.
„Czujka to jest nasza ostatnia linia obrony. W przypadku, gdy przeglądy instalacji nie są wykonywane regularnie, właśnie od obecności czujników tlenku węgla czy czujników dymu w domu, mieszkaniu może zależeć przebieg zdarzeń w przypadku jakiegoś nieszczęścia” – dodał.
W okresie jesienno-zimowym ryzyko śmiertelnego zatrucia czadem wzrasta w domach, w których urządzenia grzewcze, przewody kominowe i wentylacyjne są wadliwe lub źle używane.
W Wielkopolsce każdej zimy strażacy mają do czynienia z ok. 200 zdarzeniami związanymi z tlenkiem węgla. W zdarzeniach tych w dwóch ostatnich latach poszkodowanych było każdego sezonu zimowego ok. 150 osób, życie traciło osiem osób. W skali kraju w ostatnich sezonach zimowych poszkodowanych było za każdym razem ponad 1 tys. osób, było też ok. 50 ofiar śmiertelnych.
Dwa lata temu w sezonie zimowym w pożarach obiektów mieszkalnych w Wielkopolsce zginęło 16 osób, poprzedniej zimy były 23 ofiary śmiertelne. W skali kraju w ponad 21 tys. pożarów budynków mieszkalnych, do których doszło w ostatnim sezonie zimowym poszkodowanych było 1,2 tys. osób, zginęło ponad 250 osób.
Strażacy są zdania, że przy wyborze czujki warto poszukać dobrych jakościowo urządzeń, których producenci oferują wieloletnią gwarancję. Dobry czujnik dymu można znaleźć już za ok. 40-50 zł, czujka tlenku węgla to koszt ok 80-100 zł. Bryg. Sławomir Brandt podkreślił, że są to urządzenia bardzo proste w instalacji i obsłudze.