Wiadomości
Rosyjskie surowce, atom, polityka klimatyczna, czyli o energii po europejsku [RELACJA]
Jak ratować klimat zachowując przy tym bezpieczeństwo - i to w dobie kryzysu energetycznego? Na takie pytania odpowiadali uczestnicy konferencji Energy Security in Central and Eastern Europe.
We wtorek 28 listopada w Warszawie odbyła się konferencja „Energy Security in Central and Eastern Europe. Achieving our Climate and Security Goals Together” zorganizowana przez Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego oraz Fundację Polska z Natury. Wydarzenie starało się spojrzeć na sytuację energetyczną regionu Europy Środkowej i Wschodniej z kilku perspektyw.
Pierwszy panel poświęcony był zależności od rosyjskich surowców energetycznych w rejonie Europy Środkowej i Wschodniej. Przemawiający na nim minister Michał Kurtyka wskazał, że - pomimo wielu wysiłków - luka, którą pozostawiły po sobie w 2022 roku rosyjskie nośniki energii na europejskich rynkach wciąż nie została wypełniona.
„Mimo sabotażu gazowego ze strony Rosji Europa przetrwała poprzednią zimę, ale sytuacja wciąż jest daleka od normy. Na wsparcie odbiorców energii rządy krajów europejskich przeznaczyły od początku kryzysu energetycznego ok. 770 mld euro” - stwierdził.
W podobnym tonie mówił Juris Poikans, ambasador Łotwy w Polsce.
„Unia Europejska zrobiła ogromne postępy, jeśli chodzi o rozumienie zagrożenia energetycznego ze strony Rosji, ale to był proces, który musiał potrwać” - powiedział.
Podczas panelu poświęconego energetyce jądrowej minister Adam Guibourgé-Czetwertyński mówił o potencjale rozwoju małych modułowych reaktorów jądrowych (SMR).
„Ciągle pozostaje wiele pytań bez odpowiedzi dotyczących terminów gotowości poszczególnych technologii SMR oraz cen energii uzyskanej dzięki nim. Ważnymi tematami są też: łańcuch dostaw komponentów oraz ostateczna konkurencyjność” - wskazywał.
Z kolei minister Marcin Korolec mówił o związku dekarbonizacji z siłą gospodarki.
„Polska potrzebuje zdekarbonizowanego systemu energetycznego, aby chronić swoją konkurencyjność na jednolitym rynku unijnym. W tym kontekście ważne jest wyjście z węgla, które - mam nadzieję - nastąpi znacznie wcześniej niż w 2049 roku. Ponadto, potrzebne jest równoległe rozwijanie bezpieczeństwa na bardzo podstawowym poziomie, nie tylko na poziomie całego systemu, ale również lokalnym” - zaznaczył.
O konieczności budowy wertykalnego bezpieczeństwa energetycznego mówiła także Monika Morawiecka reprezentująca Regulatory Assistance Project.
„Musimy budować bezpieczeństwo energetyczne oddolnie, od poziomu lokalnego do poziomu centralnego. Potrzebujemy też lepszych i liczniejszych kadr, żeby poradzić sobie z taką mnogością projektów” - stwierdziła.
Ważną informacją podzielił się Gabriel Gorbačevski, attaché ds. energii w ambasadzie Litwy w Warszawie. Wspomniał on bowiem o nowym podejściu swojego kraju do energii jądrowej.
„Do 2028 roku Litwini mają zadecydować czy włączyć do swojego systemu energetycznego SMR-y” - oznajmił.
Jakub Wiech redaktor naczelny Energetyki24, wiodącego portalu branżowego w Polsce, prowadził panel poświęcony liberalizmowi w energetyce. Otworzył go Jerzy Dudek, ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, który stwierdził, że pomimo doświadczeń 2022 roku trend liberalizujący w energetyce nie umarł, choć uwidoczniły się na nim pewne problemy, wynikające z nadzwyczajnej sytuacji.
„Koncerny energetyczne osiągnęły rekordowe zyski, więc dla nich na pewno ten liberalizm okazał się pozytywny. Niestety inni użytkownicy rynku doświadczyli go w postaci ekstremalnie wysokich rachunków” - stwierdził.
Podobne zdanie miał Sam Richards, były doradca premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona.
„Liberalizm rozumiany jako zdejmowanie regulacji z rynku energii to jedyna droga, by budować szybko nowe moce, przede wszystkim źródła odnawialne. Można odwołać się tu do doświadczeń Polski w zakresie energetyki wiatrowej, która została ustawowo zamrożona” - powiedział.
Z kolei Reinis Aboltinš, łotewski analityk energetyczny wskazywał, że liberalne podejście do energetyki i transformacji energetycznej jest możliwe jedynie wtedy, gdy wlicza się w rachunek ekonomiczny koszt polityczny uzależnienia od potencjalnie niebezpiecznego dostawcy.
Piotr Palutkiewicz, wiceprezes Warsaw Enterprise Institute mówił o tym, że często problemem nie jest liberalizm tylko oddziaływanie państwa, które w sposób polityczny kształtuje rynek energii, utrudniając jego transformację.
„Udział węgla w polskim miksie został zabetonowany decyzją polityczną. Rozwój wiatraków został zablokowany decyzją polityczną. To były błędne decyzje” - powiedział.
Sprawę udziału państwa w polityce energetycznej metaforycznie ujęła Dominika Taranko z ZPP Energy and Climate Forum.
„Z tym jest jak z ogrodem. Jeśli zostawimy go w całości samemu sobie, bez jakiejkolwiek ingerencji, to porosną go chwasty lub zaatakują szkodniki i pasożyty. Ale jeśli zaczniemy go doglądać, nie przeszkadzając jednocześnie we wzroście roślin, to będziemy mieć piękny ogród” - powiedziała.
Czwarty panel dotyczył zjawiska ubóstwa energetycznego. Obecna na nim Joanna Mazurkiewicz z Instytutu Badań Strukturalnych zwróciła uwagę na różną skalę zjawiska w poszczególnych grupach społecznych.
„Im mniejszy dochód gospodarstwa domowego, tym więcej wydajemy na energię i tym bardziej dotyka nas ubóstwo energetyczne” - wskazywała.
O czeskiej perspektywie mówiła Jana Šandlová Vlčková, reprezentująca Institute for Christian Democratic Politics.
„W ciągu ostatniego roku 78% Czechów zostało zmuszonych do tego, by ograniczyć swoje potrzeby energetyczne lub oszczędzać na energii” - stwierdziła, zaznaczając, że ubóstwo energetyczne jest zjawiskiem powszechnym w Europie.
Z kolei Paweł Mirowski z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej opisał program Czyste Powietrze, jako jedną z metod zmniejszania ubóstwa energetycznego połączoną z poprawą jakości i komfortu życia.
Rozmowę podsumowała Aleksandra Krugły z fundacji Habitat for Humanity Poland, która wskazała braki w podejściu do ubóstwa energetycznego na poziomie legislacyjnym i politycznym.
„W najistotniejszym dokumencie rządowym dotyczącym walki z ubóstwem, czyli Krajowym Programie Przeciwdziałania Ubóstwu i Wykluczeniu Społecznemu, mamy tylko trzy zdania na temat ubóstwa energetycznego, co pokazuje, że problem ten nie jest dostatecznie dobrze rozpoznany na tym poziomie. Tymczasem dostęp do energii to prawo człowieka” - stwierdziła.
Następna dyskusja poświęcona była infrastrukturze i inwestycjom energetycznym w Europie Środkowej i Wschodniej. Reprezentujący na niej Inicjatywę Trójmorza Maciej Kubicki stwierdził, że wspólnym mianownikiem wszystkich projektów infrastrukturalnych, które dywersyfikują dostawy energii do Europy lub zmniejszają zależność od zewnętrznych dostarczycieli jest suwerenność. Podobnego zdania był Konrad Popławski z Ośrodka Studiów Wschodnich. Z kolei Gediminas Varvuolis z litewskiego ministerstwa spraw zagranicznych podkreślił, że region krajów Trójmorza znacznie lepiej - w stosunku do reszty Europy - przygotował się na zagrożenie związane z rosyjskimi surowcami energetycznymi i ich wykorzystaniem do celów politycznych. Z tezą tą zgodziła się Anežka Konvalinova, badaczka z Uniwersytetu Masaryka, która podkreśliła, że takie działanie wymaga współpracy wertykalnej i horyzontalnej między poszczególnymi krajami regionu oraz ich agendami. Na to zareagował Marcin Chruściel z biura pełnomocnika rządu ds. współpracy polsko-ukraińskiej, który stwierdził, że platformą do takiej współpracy ma być właśnie Inicjatywa Trójmorza.
Ostatni panel konferencji dotyczył wpływu pakietu Fit for 55 na region Europy Środkowej i Wschodniej oraz możliwości stworzenia koalicji korygującej nowe unijne prawodawstwo klimatyczne. Obecny na nim Sam Williams z Energy and Climate Policy and Innovation Council zwrócił uwagę na różne poziomy rozwoju poszczególnych państw UE w kwestii transformacji energetycznej, warunkowane m. in. lokalną specyfiką surowcową czy historyczną. Z kolei Juhan Parts, były premier Estonii, podkreślił rolę polityki klimatycznej w stymulowaniu nowego wzrostu gospodarek krajów Europy. Wojciech Jakóbik, analityk i dziennikarz, mówił natomiast o sprawiedliwej transformacji, która nie może zostawić nikogo za burtą.