Wiadomości
Rekonstrukcja rządu zakończona. Prezydent powołał m.in. nowego szefa MAP
Prezydent Andrzej Duda powołał w poniedziałek Tomasza Siemoniaka na szefa MSWiA, Jakuba Jaworowskiego na szefa MAP, Hannę Wróblewską na szefową MKiDN i Krzysztofa Paszyka na szefa MRiT. Przed uroczystością prezydent odbył „zaległą” rozmowę z premierem Donaldem Tuskiem.
Zmian w rządzie prezydent dokonał w poniedziałek na uroczystości w Pałacu Prezydenckim z udziałem m.in. premiera Tuska oraz odwołanych i nowo powołanych ministrów. Przed uroczystością prezydent spotkał się „w cztery oczy” z premierem na – jak mówił podczas wystąpienia – „zaległą rozmowę”.
Przed uroczystością prezydent Duda odwołał z rządu szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego, szefa MKiDN Bartłomieja Sienkiewicza, szefa MAP Borysa Budkę i szefa MRiT Krzysztofa Hetmana. Wszyscy czterej są kandydatami w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w Polsce 9 czerwca.
Zmiany w rządzie i „zaległa" rozmowa Duda-Tusk
Prezydent powiedział, że uroczystość zmian w rządzie ma miejsce w „trudniejszym okresie” historii Polski związanym m.in. z rosyjskim imperializmem i agresją na Ukrainę, pandemią COViD-19 czy sytuacją migracyjną na granicy z Białorusią.
– Dzisiaj dokonujemy zmiany na bardzo ważnych stanowiskach w Rzeczypospolitej. Ta dzisiejsza uroczystość została poprzedzona moją rozmową z panem premierem, także w tych kwestiach najważniejszych. Tę rozmowę mieliśmy z panem premierem zaległą; cieszę się, że mogliśmy ją przeprowadzić, cieszę się, że pan premier wraca do zdrowia – powiedział Duda.
Duda zaznaczył, że resorty, w których zmienia się kierownictwo, to niektóre spośród kluczowych dla bezpieczeństwa i rozwoju kraju, jak resort spraw wewnętrznych i administracji oraz aktywów państwowych. Zwrócił m.in. uwagę na potrzebę realizacji wielkich inwestycji infrastrukturalnych jak Centralny Port Komunikacyjny czy porty morskie, np. w Świnoujściu, a także inwestycji energetycznych, jak budowa elektrowni jądrowych.
Prezydent nawiązał też do kwestii sytuacji na granicy z Białorusią. W sobotę w odprawie z funkcjonariuszami w pobliżu tej granicy wziął udział premier Donald Tusk. – Cieszę się, że w ostatnich dniach na granicy był premier i na własne oczy mógł zobaczyć, jak ta służba się odbywa, jak bardzo często są to trudne warunki, zwłaszcza kiedy wyobrazimy sobie, że dzieje się ona także w okresie zimowym, kiedy temperatury w tym obszarze Polski są bardzo często bardzo niskie, a zarówno funkcjonariusz Straży Granicznej, jak i żołnierz od trzech lat są tam praktycznie cały czas – powiedział prezydent Duda.
Jak mówił, ponieważ ta służba jest bardzo ciężka, prosi nowego szefa MSWiA o szczególną opiekę nad tymi funkcjonariuszami. – Ci ludzie zostali poddani bardzo ciężkim próbom w ostatnich latach, nie tylko tam na granicy, ale również w przestrzeni politycznej i medialnej – wskazał prezydent.
Tusk dziękuje ustępującym ministrom
Zgodził się z nim w swoim wystąpieniu premier Tusk, który powiedział, że „jest bardzo ważne, żeby żołnierze, Straż Graniczna czy policjanci wiedzieli, że państwo jest po ich stronie w tych trudnych działaniach (na granicy z Białorusią – PAP). Tutaj z prezydentem nic mnie i mojego rządu z pewnością nie dzieli” – mówił Tusk. Dodał, że odpowiednie zabezpieczenie granicy będzie wymagało „ogromnych środków i wysiłków”, a także współpracy różnych ośrodków władzy, w tym rządu i prezydenta.
Premier podkreślił też, że kluczowa jest sytuacja w służbach, w tym tych podległych pod MSWiA, gdzie nowym ministrem został Tomasz Siemoniak. Jak podsumował, priorytetem dla rządu ma być „bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne we wszystkich aspektach i kontekstach”. – I będziemy tutaj działali bez wahania; podobnie jak ci ministrowie, którzy dzisiaj odchodzą, będziemy bezwzględni wobec zła – zadeklarował.
Szef rządu powiedział również, że moment zmian w rządzie to „stosowny czas do pierwszego podsumowania”. – Rozmawialiśmy także o tym dłuższą chwilę z prezydentem, przed uroczystością – zaznaczył. Jak dodał, odchodzący dziś z rządu ministrowie „wzięli na swoje barki odpowiedzialność za najtrudniejszy czas”.
– Te równe pięć miesięcy, kiedy sprawowali swoje urzędy, to był czas sprzątania, przygotowania gruntu pod nową (…) normalną rzeczywistość – stwierdził, wskazując m.in. na rolę dotychczasowego ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza w zmianach w mediach publicznych. Tusk dziękował także za pracę dotychczasowym szefom MSWiA Marcinowi Kierwińskiemu i MAP Borysowi Budce.
Później we wpisie na portalu X (Twitterze) premier podziękował odchodzącymi ministrom za „przywracanie normalności”. „Bo normalność to telewizja publiczna, w której wolno krytykować rząd. Normalność to aresztowanie ważnych polityków-przestępców, nawet jeśli ktoś bardzo ważny trzyma nad nimi ochronny parasol” – stwierdził.
Zmiany w rządzie związane są ze startem czwórki dotychczasowych ministrów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Odbędą się one 9 czerwca; obywatele wybiorą wtedy 53 deputowanych, którzy zasiądą w PE na pięcioletnią kadencję.