Wiadomości
Orban wybrał się do Moskwy. Więc Komisja Europejska nie wybierze się do Budapesztu
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zdecydowała, że komisarze nie pojadą w ramach zwyczajowej wizyty KE na Węgry sprawujące od lipca przewodnictwo w UE – poinformował w poniedziałek rzecznik KE Eric Mamer. To odpowiedź na wizytę premiera Viktora Orbana m.in. w Moskwie.
KE nie może wybierać, z kim chce współpracować – odpowiedział Budapeszt.
Mamer poinformował w serwisie X, że w świetle tego, co wydarzyło się na początku przewodnictwa Węgier w Radzie UE, Komisja Europejska nie uda się do Budapesztu na zwyczajową wizytę w związku z przejęciem przez kraj prezydencji. Jak dodał rzecznik, KE na nieformalnych spotkaniach Rady będzie reprezentowana wyłącznie na szczeblu urzędniczym.
Moskiewska wyprawa Orbana
Mamer odniósł się do wizyt premiera Viktora Orbana, który dzień po objęciu 1 lipca przez jego kraj prezydencji udał się z wizytą do Kijowa, a następnie do Moskwy i Pekinu. Wziął także udział w szczycie Organizacji Państw Turkijskich, na którym reprezentowana była nieuznawana na forum międzynarodowym Turecka Republika Cypru Północnego.
Orban nie poinformował wcześniej o swoich planach innych stolic, a w informacjach prasowych Węgry prezentowały logo swojej prezydencji, co mogło sprawiać wrażenie, że premier reprezentuje w rozmowach Unię.
Ambasadorowie 25 krajów członkowskich skrytykowali węgierską prezydencję (od głosu wstrzymała się tylko Słowacja). Dyskutowany jest także bojkot nieformalnego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych, które ma odbyć się pod koniec sierpnia w Budapeszcie – posiedzenie formalne może odbyć się w Brukseli. Decyzja w tej sprawie może zapaść w przyszłym tygodniu.
Prezydencja węgierska odpowiedziała, również w serwisie X, że Unia Europejska jest organizacją międzynarodową utworzoną przez państwa członkowskie, a KE jest instytucją unijną. „KE nie może wybierać instytucji i państw członkowskich, z którymi chce współpracować. Czy wszystkie swoje decyzje Komisja podejmuje, opierając się na względach politycznych?” – pytał Budapeszt.