Reklama

Wiadomości

Minister Moskwa w Szwecji. Polska pozyska sojusznika do zmiany rynku energii UE?

Autor. MKiŚ

Jeśli Europa chce rozwijać odnawialne źródła energii, to dla bezpieczeństwa postulujemy zachowanie stabilnych mocy energii: węgla, gazu, biomasy, geotermii i atomu. One zawsze muszą być w tle - podkreśliła minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

Reklama

Od poniedziałku minister Moskwa uczestniczy w dwudniowym nieformalnym spotkaniu ministrów ds. energii oraz transportu państw UE w Sztokholmie. Szwecja w tym półroczu przewodniczy Radzie UE.

Reklama

"Nie wyobrażam sobie, aby ciężki przemysł, czy jednostki wrażliwe, szkoły, szpitale polegały wyłącznie na odnawialnych źródłach energii. Stabilne źródła energii są niezbędne i gotowość źródeł na zwiększone zapotrzebowanie też jest potrzebna" - zauważyła.

Jak wskazała minister, celem Polski w dyskusjach nad reformą rynku energii UE jest przedłużenie tzw. rynku mocy, systemu kończącego się w 2025 roku, a który wspiera moce stabilne oparte na węglu oraz gazie. "Wiele krajów nie jest w tym systemie, natomiast my po ubiegłorocznych doświadczeniach (niepewności na rynku energii) postulujemy możliwość zachowania tego mechanizmu jako dobrowolnego" - zaznaczyła.

Reklama

Mechanizm rynku mocy polega na płaceniu jednostkom za gotowość do produkcji energii, gdy jest duże zapotrzebowanie albo remont innego zakładu, a także wynagradzanie przedsiębiorstw energochłonnych za czasową redukcję zużycia energii.

"Nasz postulat potrzeby gotowości na zwiększone zapotrzebowanie energetyczne znajduje poparcie wśród krajów naszego bloku, które są przed fazą radykalnego rozwoju źródeł odnawialnych energii. Ale też mamy pozytywne głosy we Francji, Hiszpanii, czyli ta koalicja jest dość duża" - zauważyła Moskwa.

Inne kraje popierają długoterminowe kontrakty, linię bezpośrednią pomiędzy producentem a odbiorcą. "To są dobre rozwiązania, ale naszym zdaniem to jest niewystarczające" - podkreśliła.

Czytaj też

Przebywająca w Sztokholmie minister Moskwa przyznała, że zauważyła zmianę w podejściu rządu Szwecji, jak to określiła, "z radykalizmu do zdrowego rozsądku". "Mamy nadzieję, że znajdziemy w Szwedach partnera w trakcie tej prezydencji. Nasze postulaty są niczym innym, jak pokazaniem naszej specyficznej sytuacji. Każdy kraj ma swój miks (energetyczny) i swoją drogę transformacji. Nie można jednego +kombinezonu+ dostosować do wszystkich krajów unijnych" - przypomniała.

Od jesieni ubiegłego roku Szwecją rządzi prawicowa koalicja, która przejęła władzę po socjaldemokratach oraz Zielonych, którzy przyczynili się do przedwczesnego zamknięcia czterech bloków w elektrowniach jądrowych. Szwedzka minister energii i przedsiębiorczości Ebba Busch uważa, że ograniczanie emisji CO2 nie powinno odbywać się kosztem zwykłych ludzi oraz opowiada się za budową nowych reaktorów.

Według szwedzkiej agencji TT, wyróżniającym się tematem spotkania ministrów w Sztokholmie jest kwestia rozwoju atomu. Francja chce zawrzeć sojusz państw broniących znaczenia energetyki jądrowej w transformacji energetycznej i "zapewnić bezpieczną eksploatację atomu, dostęp do wiedzy i inwestycji". Na mające się odbyć we wtorek spotkanie francuskie władze zaprosiły: Szwecję, Finlandię, Włochy, Polskę, Holandię, Bułgarię, Węgry, Rumunię oraz Czechy". Przeciwne rozwojowi atomu są Austria i Niemcy.

Polskę w Sztokholmie na nieformalnym spotkaniu ministrów ds. energii oraz transportu państw UE reprezentuje również minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze