Reklama

Wiadomości

MAE: ponad dwa razy wyższa hurtowa cena energii elektrycznej w Europie niż w USA

fot. pikist.com / domena publiczna
fot. pikist.com / domena publiczna

Ceny energii elektrycznej na światowych rynkach hurtowych spadają do wcześniejszych poziomów, sprzed kryzysu energetycznego. Między regionami wciąż jednak występują duże różnice.

W pierwszym półroczu 2024 r. ceny hurtowe energii elektrycznej spadły w porównaniu z tym samym okresem w ubiegłym roku – wynika ze „Śródrocznej aktualizacji dotyczącej energii elektrycznej. Lipiec 2024 r.” Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE, ang. International Energy Agency, IEA).

Jak wskazuje MAE, w pierwszej połowie bieżącego roku ceny surowców energetycznych nieznacznie zmalały rok do roku. Spowodowało to presję na spadek cen energii elektrycznej na wielu rynkach hurtowych. W niektórych regionach przyczyniła się do tego również zwiększona produkcja energii ze źródeł odnawialnych. Na wielu rynkach średnie ceny hurtowe powróciły do poziomów sprzed 2021 r. – gdy były niskie m.in. ze względu na pandemię – ale na niektórych wciąż utrzymują się na dość wysokim poziomie. W tych regionach wpływ na to mogą mieć m.in. fale upałów, które z kolei wywierają presje na wzrost cen ze względu na zwiększone zapotrzebowanie na energię elektryczną do chłodzenia.

Różnice między cenami prądu na rynkach hurtowych na świecie mogą być znaczące. Jak zauważył na swoim profilu na platformie X (dawniej Twitter) Javier Blas, felietonista Bloomberga zajmujący się energetyką, w pierwszej połowie 2024 r. średnia cena za MWh w Europie wynosiła 70 USD, a w Stanach Zjednoczonych – 30 USD.

Na poniższym wykresie można zaobserwować średnie kwartalne ceny energii elektrycznej (w dolarach amerykańskich) w poszczególnych regionach w latach 2019-2025. Wyraźnie widać kryzys energetyczny 2022 r., po którym rynki dopiero niedawno zaczęły się regenerować.

Jak napisano na stronie 37 raportu, w pierwszej połowie bieżącego roku średnia cena na hurtowym rynku energii elektrycznej wynosiła 70 USD/MWh, co oznacza spadek do poziomu z pierwszej połowy 2021 r., ale wciąż o 40 proc. powyżej poziomu z 2019 r. Sytuacja w poszczególnych krajach różni się znacząco, ale szczególnie niskie ceny można było zaobserwować we Francji, gdzie wystąpiła nadpodaż energii ze względu na niskie sezonowe zapotrzebowanie. Dzięki m.in. produkcji energii jądrowej ceny we Francji były nawet o 55 USD/MWh niższe niż w Niemczech w drugim kwartale 2024 r. Warto przyjrzeć się np. różnicom średnich cen energii elektrycznej (w euro) na rynku spot dnia następnego w poszczególnych krajach UE – stan na 23 lipca 2024 r.

W Stanach Zjednoczonych hurtowa cena energii elektrycznej w pierwszej połowie 2024 r. wynosiła średnio około 30 USD/MWh, co oznacza spadek o prawie 15 proc. w porównaniu z tym samym okresem w roku ubiegłym. Skąd tak niska – w porównaniu do Europy – cena? Większość miksu energetycznego USA stanowi gaz ziemny więc jest to główny czynnik wpływający na ceny energii elektrycznej na amerykańskim rynku hurtowym. Często jest to też najdroższe paliwo do wytwarzania energii elektrycznej – zwłaszcza w czasie kryzysu energetycznego, ale jego ceny ustabilizowały się, co pozwoliło na obniżenie cen w kraju. Jeśli chodzi o porównanie z Europą – USA prawie cały krajowy popyt na gaz zaspokajają z własnej produkcji, podczas gdy Europa wciąż jest uzależniona od importu paliw kopalnych.

Reklama

Ceny hurtowe energii elektrycznej w pierwszej połowie tego roku spadły także w Indiach – o 10 proc. i w Japonii – o 35 proc. w porównaniu do tego samego okresu rok temu. W Japonii spadek do poziomu poniżej 70 USD/MWh wynikał właśnie z niższych cen gazu na światowych rynkach i stopniowego ponownego uruchamiania floty elektrowni jądrowych. W Indiach, mimo ogromnie szybko rosnącego popytu, udało się obniżyć ceny dzięki interwencjom rządowym – sprzedano nadwyżki zarekwirowanej energii elektrycznej na giełdach energii, co zwiększyło podaż i zapewniło większą dostępność jednostek wytwórczych. Wytworzyło to większą płynność na giełdach i wywarło presję na obniżkę cen. Ceny wciąż pozostały jednak o 40 proc. wyższe niż średnio w 2019 r.

Reklama

Komentarze

    Reklama