Wiadomości
Goldman Sachs: najlepsza droga do Fit for 55 to masowa elektryfikacja
Najbardziej efektywna droga osiągnięcia celów Fit for 55, czyli m.in. 55 proc. redukcji emisji CO2 do 2030 r. to elektryfikacja w skali prowadzącej do wzrostu popytu na energię elektryczną o połowę - pisze w analizie bank inwestycyjny Goldman Sachs.
Jak przypomina Goldman Sachs, obecny poziom zużycia energii elektrycznej w UE jest 5 proc. poniżej poziomu z 2008 r. Bank ocenia, że realizacja Fit for 55 powinna prowadzić przez wzrost zużycia energii elektrycznej przez samochody osobowe, pompy ciepła, elektrolizery i instalacje przemysłowe. W efekcie udział energii elektrycznej w zużyciu energii pierwotnej powinien wzrosnąć z dzisiejszych ok. 20 do 50 proc.
Jako przykład tego procesu Goldman Sachs wskazuje zakup elektrycznego auta i pompy ciepła, co w przeciętnym gospodarstwie domowym powinno prowadzić do potrojenia przez nie zużycia energii elektrycznej.
Czytaj też
Szacowane przez bank koszty elektryfikacji na wielką skalę w UE to 3,7 bln euro w ciągu najbliższych 9 lat. Z czego 55 proc. - 2,2 bln mogą ponieść prywatne firmy w inwestycjach w OZE i sieci energetyczne. Ok. 25 proc. to wydatki na efektywność - oszczędności w zużyciu energii w domach, budynkach i fabrykach, co, w ocenie Goldman Sachs może przynieść 30 proc. ograniczenie zużycia. 20 proc. tych nakładów powinno natomiast pochodzić z systemów wsparcia typu dopłaty do aut na prąd czy domowych pomp ciepła.
W obszarze budowy nowych OZE wydatki mogą sięgać 150 mld euro rocznie, a w obszarze cyfryzacji sieci - nawet 200 mld euro.
Realizacja takiego scenariusza powinna przełożyć się na zamknięcie do 2025 r. ok. 40 proc. europejskich mocy na węglu kamiennym i brunatnym. Goldman Sachs ostrzega jednak, że prowadzi to do spadków rezerw mocy poniżej marginesów bezpieczeństwa ze względu na niedyspozycyjność mocy OZE. Przy założeniu jednoczesnego zamknięcia elektrowni jądrowych o mocy rzędu 20 GW, konieczne są duże inwestycje w magazynowanie, oraz bilansujące OZE elektrownie gazowe lub wodorowe. Takich rezerwowych mocy UE będzie potrzebować w 2030 r. 100-150 GW - szacuje bank, przy założeniu, że pod koniec dekady tempo przyrostu mocy wiatrowych i słonecznych będzie 150-200 GW rocznie.
Jednocześnie Goldman Sachs ocenia, że spójna realizacja całego scenariusza prowadzić będzie do spadków wysokości rachunków gospodarstw domowych za energię, paliwa i ogrzewanie nawet o połowę. Bank szacuje jednak, że aby osiągnąć takie oszczędności - rzędu 2,1 tys. euro rocznie w 2030 r., gospodarstwo domowe będzie musiało zainwestować najpierw ok. 7 tys. euro. (PAP)