Embargo Trumpa na Bliskim Wschodzie. Chce uderzyć w iracką energetykę

Waszyngton zaostrza politykę wobec Iranu – USA nie planują ulgi w sankcjach, a kampania Trumpa koncentruje się na presji nuklearnej i ograniczeniu wsparcia Teheranu dla grup terrorystycznych. Irak, kluczowy odbiorca irańskiej energii, stoi przed wyzwaniem samowystarczalności.
„Nie pozwolimy Iranowi na żaden stopień ulgi gospodarczej ani finansowej” – powiedział rzecznik Departamentu Stanu, dodając, że kampania Donalda Trumpa przeciwko Iranowi ma na celu „zakończenie zagrożenia nuklearnego, ograniczenie programu rakiet balistycznych i powstrzymanie go od wspierania grup terrorystycznych”.
Waszyngton wielokrotnie przedłużał zwolnienie Iranu z sankcji na eksport energii elektrycznej do Iraku. Zwolnienia te najczęściej obowiązywały 90 lub 120 dni. USA jednocześnie nalegały, aby bogaty w ropę Irak, drugi co do wielkości producent OPEC, dążył do samowystarczalności energetycznej.
Doradca irackiego premiera przyznał w niedzielę, że decyzja Waszyngtonu stanowi dla jego kraju „tymczasowe wyzwania operacyjne”. Farhad Alaaeldin zapewnił jednocześnie w rozmowie z Reutersem, że Bagdad nie przestaje dążyć do uzyskania samowystarczalności energetycznej.
„Wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego pozostaje priorytetem narodowym, a wysiłki na rzecz zwiększenia krajowej produkcji, poprawy efektywności sieci i inwestowania w nowe technologie będą kontynuowane w pełnym tempie” – zaznaczył.
Powód działań
„Prezydent Trump dał jasno do zrozumienia, że reżim irański musi zaprzestać swoich ambicji dotyczących broni jądrowej lub stawić czoła maksymalnej presji” – przypomniał rzecznik ds. bezpieczeństwa narodowego James Hewitt.
W trakcie swojej pierwszej kadencji prezydenckiej Donald Trump wycofał USA z porozumienia nuklearnego, zawartego w 2015 r. między Iranem a światowymi mocarstwami. Ówczesna administracja nałożyła też na Teheran surowe sankcje, a w 2020 r. Trump wydał rozkaz zabójstwa gen. Kasema Solejmaniego, dowódcy elitarnej jednostki Al-Kuds.
USA pod przywództwem Joe Bidena złagodziły nacisk na Teheran i dążyły do odnowienia umowy nuklearnej, ale prowadzone z przerwami pośrednie negocjacje między państwami nie przyniosły rezultatu.