Reklama

Wiadomości

Brejza wygrywa z państwową spółką. Chodzi o billboardy z „kampanii żarówkowej”

Na zdjęciu senator Krzysztof Brejza wraz z małżonką Dorotą podczas senackiej komisji nadzwyczajnej ds. Pegasusa.
Na zdjęciu senator Krzysztof Brejza wraz z małżonką Dorotą podczas senackiej komisji nadzwyczajnej ds. Pegasusa.
Autor. Senat RP (@PolskiSenat)/Twitter

Europoseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza wygrał sprawę w sądzie z PGNiG Termika, dotyczącą ujawnienia kosztów kampanii, którą prowadziła organizacja zrzeszająca kilka spółek energetycznych.

„Wygrałem sprawę w NSA (Naczelnym Sądzie Administracyjnym – red.) o ujawnienie kosztów antyunijnego szczucia przez PiSowską spółkę skarbu państwa” – napisał w serwisie X (daw. Twitter) europoseł Brejza. Polityk dołączył do wpisu zdjęcie z treścią wyroku we wspomnianej sprawie.

Jak zapowiada Brejza, po uzyskaniu danych na temat kosztów kampanii „zawiadomi prokuraturę”. Wcześniej europoseł dowiedział się, ile na kampanię wyłożyły m.in. spółki Enei.

Sprawa kampanii żarówkowej

Spór Brejzy z PGNiG Termika dotyczy kampanii, którą zorganizowało Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie przed dwoma laty. W TGPE zrzeszone są m.in. PGNiG, Tauron, PGE czy Enea.

W wielu miejscach w Polsce pojawiły się wówczas billboardy, od których wzięło się nieoficjalne określenie na kampanię – „żarówkowa”. Na planszach znalazł się napisy: „Opłata klimatyczna Unii Europejskiej to aż 60 proc. kosztów produkcji energii” oraz „Polityka klimatyczna UE = droga energia, wysokie ceny”. Dołączono też grafikę przedstawiającą żarówkę, która miała obrazować podział tych kosztów.

Kampania wzbudzała kontrowersje, a różne organizacje zaczęły zarzucać TGPE manipulację. Chodzi o kwestię przedstawienia samego problemu – w ocenie Fundacji Instrat czy Forum Energii – kampania mogła wprowadzać w błąd konsumentów, poprzez sugerowanie, że opłata za emisje CO2 jest główną składową rachunku za prąd.

Reklama

Komentarze

    Reklama