Wiadomości
Brejza wygrywa z państwową spółką. Chodzi o billboardy z „kampanii żarówkowej”

Autor. Senat RP (@PolskiSenat)/Twitter
Europoseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza wygrał sprawę w sądzie z PGNiG Termika, dotyczącą ujawnienia kosztów kampanii, którą prowadziła organizacja zrzeszająca kilka spółek energetycznych.
„Wygrałem sprawę w NSA (Naczelnym Sądzie Administracyjnym – red.) o ujawnienie kosztów antyunijnego szczucia przez PiSowską spółkę skarbu państwa” – napisał w serwisie X (daw. Twitter) europoseł Brejza. Polityk dołączył do wpisu zdjęcie z treścią wyroku we wspomnianej sprawie.
Jak zapowiada Brejza, po uzyskaniu danych na temat kosztów kampanii „zawiadomi prokuraturę”. Wcześniej europoseł dowiedział się, ile na kampanię wyłożyły m.in. spółki Enei.
Wygrałem sprawę w NSA o ujawnienie kosztów antyunijnego szczucia przez PiSowską spółkę skarbu państwa. Atak na UE w momencie agresji Rosji na Ukrainę musi zostać rozliczony. Po uzyskaniu danych zawiadomię prokuraturę. Zero tolerancji do szastania publicznymi pieniędzmi. pic.twitter.com/4fdlecHEHO
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) February 5, 2024
Sprawa kampanii żarówkowej
Spór Brejzy z PGNiG Termika dotyczy kampanii, którą zorganizowało Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie przed dwoma laty. W TGPE zrzeszone są m.in. PGNiG, Tauron, PGE czy Enea.
W wielu miejscach w Polsce pojawiły się wówczas billboardy, od których wzięło się nieoficjalne określenie na kampanię – „żarówkowa”. Na planszach znalazł się napisy: „Opłata klimatyczna Unii Europejskiej to aż 60 proc. kosztów produkcji energii” oraz „Polityka klimatyczna UE = droga energia, wysokie ceny”. Dołączono też grafikę przedstawiającą żarówkę, która miała obrazować podział tych kosztów.
KAMPANIA ŻARÓWKOWA CD.
— Joanna Pandera (@jmpandera) March 18, 2022
"Reklama (...) zawiera niedopuszczalne kłamstwa i manipulacje" uznała Rada Reklamy.
Proponuję zastąpić kampanię bilbordami jak uniezależnić się od rosyjskich surowców energetycznych i jak oszczędzać energię. https://t.co/jRmhXcFjuA
Kampania wzbudzała kontrowersje, a różne organizacje zaczęły zarzucać TGPE manipulację. Chodzi o kwestię przedstawienia samego problemu – w ocenie Fundacji Instrat czy Forum Energii – kampania mogła wprowadzać w błąd konsumentów, poprzez sugerowanie, że opłata za emisje CO2 jest główną składową rachunku za prąd.