Elektroenergetyka
Pozyskiwanie kryptowalut to obecnie niemal 1 proc. światowego zużycia energii
Pozyskiwanie kryptowalut przekłada się obecnie na niemal 1 proc. światowego zużycia energii elektrycznej - stwierdził profesor z uniwersytetu w Princeton (USA) Arvind Narayanan w oświadczeniu złożonym przed senacką komisją ds. energii i surowców naturalnych.
Firmy pozyskujące kryptowaluty na dużą skalę zdają sobie sprawę z problemu, jakim jest wysokie zużycie energii towarzyszące generowaniu tokenów wirtualnych walut - ocenia serwis The Outline. W maju tego roku ekonomista Alex de Vries ocenił, że sieć kryptowalutowa dziennie zużywa około 2,55 gigawata (GW) energii elektrycznej, a pobór na tym poziomie to "absolutne minimum" dla jej funkcjonowania. Do końca bieżącego roku zdaniem de Vriesa zużycie prądu niezbędne do pozyskiwania kryptowalut może wzrosnąć niemal trzykrotnie.
Zdaniem Arvinda Narayanana, uczynienie pozyskiwania kryptowalut bardziej ekologicznym nie jest możliwe. Zmiany sprzętowe mające na celu wprowadzenie ekologii do świata kryptowalut to zdaniem naukowca jedynie kropla w morzu potrzeb. Jak podkreślił w oświadczeniu, które w ubiegłym tygodniu złożył przed komisją ds. energii i surowców naturalnych Senatu USA, jedynym czynnikiem, który determinuje ilość zużywanej przez sieć generującą kryptowaluty energii elektrycznej, jest wartość tokenów.
"Jeśli ceny kryptowalut rosną, do ich pozyskania zostanie zużyte więcej energii elektrycznej" - powiedział komisji. "W praktyce niewiele innych czynników ma znaczenie. Zwiększanie wydajności energetycznej sprzętu używanego do pozyskiwania kryptowalut nie ma przełożenia na zużycie prądu" - zaznaczył Narayanan.
Arvind Narayanan ocenia, że obecnie sieć pozyskiwania kryptowalut na całym świecie zużywa dziennie około pięć gigawatów energii elektrycznej. W opinii naukowca, rzeczywisty koszt energetyczny pozyskiwania kryptowalut może być jeszcze większy, jeśli uwzględnione zostaną dane o zużyciu energii przez infrastrukturę niezbędną do chłodzenia komputerów pracujących na obliczeniach generujących tokeny.
MZ / PAP