Elektroenergetyka
Nie ma Chmury bez energii, czyli jak zabezpieczyć swoje dane przed blackoutem?
Ze względu na pandemię koronawirusa wiele firm przeniosło swą działalność do sieci. Praca w nowej – wirtualnej – rzeczywistości rodzi jednak szereg ryzyk: jednym z nich jest utrata danych przez blackout. Jak się przed tym zabezpieczyć?
Wystarczyło zaledwie kilka tygodni, by świat zmienił się nie do poznania. Krótkie spacery na świeżym powietrzu, będące elementem codzienności, stały się luksusem. Weekendowe wypady za granicę, wymagające dotychczas jedynie biletów lotniczych i rezerwacji hotelu, zostały zakazane. Zwykłe zakupy spożywcze, rzecz neutralna w swej istocie, nabrały charakteru ryzykownej ekspedycji. Wszystkie te zmiany przyniósł koronawirus i idące za nim obostrzenia.
Pandemia wywarła też ogromny wpływ na gospodarkę. Ograniczenia i zakazy przemieszczania się uderzyły w wiele branż i wymusiły wprowadzenie głębokich zmian w modelach biznesowych. Żeby przetrwać, przedsiębiorstwa starały się przerzucić działalność do Internetu. Spowodowało to gwałtowny wzrost danych, jakimi obracały i konieczność ich magazynowania. Ciężar ten spoczął na barkach Data Centers, czyli dużych centrów infrastruktury IT, które umożliwiały płynne działanie projektów sieciowych, gwarantując dostęp do serwerów, utrzymując chmury danych oraz zapewniając płynne procesowanie informacji.
Choć w czasie pandemii wiele sfer życia stanęło na głowie, to pewne rzeczy pozostały niezmienne – tak było m.in. z zagrożeniami w postaci przerw w dostawach energii elektrycznej. Zdarzenia takie są szczególnie niebezpieczne właśnie dla Data Centers. W przypadku przerwy w zasilaniu takiego obiektu (mogącej przybrać charakter długotrwały, ze względu na rozległą awarię w systemie, czyli tzw. blackout) wiele danych może zostać utraconych bezpowrotnie, a działalność przedsiębiorstwa w sieci stanie się niemożliwa. Naraża to przedsiębiorców na ogromne straty – zarówno pieniędzy, jak i klientów oraz renomy.
Każdy tego typu obiekt powinien być a w zasadzie musi, jeżeli jest certyfikowaną jednostką, wyposażony w rezerwowe źródła zasilania. Najpewniejszym z możliwych rozwiązań są agregaty prądotwórcze. Urządzenia te pozwalają produkować energię elektryczną bez podpięcia do sieci energetycznej, co czyni je bardzo przydatnym w sytuacjach zaburzeń na rynku energii. Urządzenia takie zasilane są olejem napędowym (diesel). Niemniej jednak dany projekt może być wyposażony i zsynchornizowany z dodatkowym, odnawialnym źródłem energii, co czyni go proekologicznym i jeszcze bardziej samodzielnym energetycznie. Popularnym rozwiązaniem jest sprzęgnięcie w pracy z agregatami prądotwórczymi systemów fotowoltaicznych.
Jednym z liderów polskiego rynku agregatów jest firma Eneria, która dysponuje szeroką ofertą urządzeń renomowanej marki Caterpillar. Technicy i eksperci tej firmy oferują wsparcie na każdym etapie transakcji – od doboru konkretnego urządzenia, poprzedzonego weryfikacją odbiorów jaki ma zasilać agregat, poprzez projekt techniczny układu, instalację, na nieustannym wsparciu serwisowym skończywszy.
Eneria pochwalić się może szeroką paletą agregatów dieslowskich, które mogą służyć jako awaryjne źródło zasilania tak dla małych serwerowni, jak i dużych Data Center w zależności od zapotrzebowania na moc. Do tej pory Eneria dostarczyła ponad 60MW energii, stając się największym dostawcą agregatów dla sektora Data Center w Polsce. Oferowane przez Enerię jednostki mają zróżnicowaną moc zainstalowaną, co sprawia, że można je z łatwością dopasować do indywidualnych potrzeb Klienta.
Informacja to jedno z najbardziej wartościowych dóbr świata, a pandemia koronawirusa tylko podbiła jej cenę pokazując, że prawidłowe funkcjonowanie systemów informatycznych jest gwarantem prowadzenia dochodowego biznesu. Warto zatem zabezpieczyć się przed możliwością utraty danych i płynności operacyjnej – zwłaszcza, że można zrobić to w prosty sposób, dobierając zasilanie zapasowe dla swojego Data Center. Stosunkowo niewielkim kosztem można tak oddalić widmo wielkich strat.
materiał sponsorowany