Reklama

Elektroenergetyka

Morawiecki: w systemie ETS nie powinny uczestniczyć podmioty spekulujące ceną uprawnień

Fot. W. Kompała / KPRM / Flickr
Fot. W. Kompała / KPRM / Flickr

W systemie ETS nie powinny uczestniczyć podmioty spekulujące ceną uprawnień do emisji CO2, bo to sztucznie winduje ceny energii - powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki w Rzymie po spotkaniu z premierem Włoch Mario Draghim. Dodał, że za tydzień zaproponuje to w Brukseli.

Morawiecki mówił dziennikarzom o rozmowie z premierem Włoch na temat systemu ETS. "W kwestii ETS zaproponuję za tydzień w Brukseli, aby nie mogły uczestniczyć w nim pomioty spekulujące ceną uprawnień do emisji CO2, bo to sztucznie winduje cenę energii, co przekłada się na poszczególne sektory w gospodarce narodowej" - powiedział.

Reklama
Reklama

Jak tłumaczył, cena energii przekłada się na gospodarstwa domowe. "Dlatego my w pakiecie antyinflacyjnym zaproponowaliśmy obniżkę podatku VAT, akcyzy, obniżkę opłaty emisyjnej i opłaty handlowej po to, żeby złagodzić skutki podniesionych cen energii" - wyjaśnił. 

Według premiera wysokie ceny energii są "zaimportowane" z zagranicy. 

Mateusz Morawiecki dodał ponadto, że będzie się domagać od UE zastopowania manipulacji cenami gazu, jakich dopuszcza się Rosja. 

Unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) działa od 2005 roku. Określa on bezwzględny limit lub „pułap” całkowitej ilości niektórych gazów cieplarnianych, które mogą być emitowane każdego roku przez podmioty objęte systemem. 

Rządowa tarcza antyinflacyjna składa się z: obniżki cen paliw silnikowych - akcyza na poziomie minimum unijnego oraz 0 proc. podatku od sprzedaży detalicznej paliw; obniżki cen gazu (styczeń-marzec) - niższy VAT (8 proc. zamiast 23 proc.); zero proc. akcyzy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych; obniżki cen energii elektrycznej (styczeń-marzec) - niższy VAT (5 proc. zamiast 23 proc.). Pakiet zakłada także wprowadzenie dodatku osłonowego; w wersji projektu zaproponowanej przez rząd przewidziano dodatki w kwocie od 400 do 1 150 zł w zależności od wielkości i dochodów gospodarstwa domowego. (PAP)

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze