Reklama

Analizy i komentarze

Ile zapłacisz za prąd w 2023 roku? [ANALIZA]

Fot. pixabay
Fot. pixabay

Bez owijania w bawełnę: oto, jakie stawki za energię elektryczną dla gospodarstw domowych będą funkcjonowały w przyszłym roku.

Reklama

Dziś prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy przedstawione przez spółki elektroenergetyczne. Jednakże to nie te dokumenty będą kształtować cenę energii dla odbiorców końcowych w 2023 roku. Rząd zdecydował się bowiem zaingerować w rynek elektryczności i wprowadzić mrożenie cen energii do określonych poziomów zużycia. Prezentują się one następująco:

Reklama

Gospodarstwa domowe – do 2000 kWh/rok

Rodziny z osobą z niepełnosprawnościami – do 2600 kWh/rok

Reklama

Rolnicy i rodziny z Kartą Dużej Rodziny – do 3000 kWh/rok

W tych granicach za prąd zapłacisz tyle samo, ile w 2022 roku. Osoby z grup 2 oraz 3 muszą złożyć oświadczenie o spełnianiu warunków zwiększających ich limit zużycia energii.

Co zaś nastąpi po przekroczeniu limitów?

Wtedy cena energii dla gospodarstw domowych także będzie ustawowo usztywniona - ale jednak wzrośnie. Będzie ona wynosić ok. 69 groszy za kWh - jednakże jest to cena samej energii. Do tego trzeba dodać nowe stawki opłat dystrybucyjnych oraz podatek akcyzowy i podatek VAT. Nie wiadomo na razie, czy obowiązujące obecnie zniesienie akcyzy na elektryczność i obniżenie podatku VAT na prąd do 5% z 23% będzie obowiązywało w przyszłym roku. Trzeba natomiast szykować się o wzrost opłaty dystrybucyjnej o ok. 45%.

Czytaj też

Według szacunków Urzędu Regulacji Energetyki, dla przeciętnego gospodarstwa domowego zużywającego 2500 kWh wzrost rachunków za energię sięgnie w skali miesiąca ok. 80-90 zł.

Mrożenie cen uchroniło odbiorców energii przed gigantycznymi wzrostami cen, które widać po zatwierdzonych przez URE taryfach na 2023 rok (nie będą one miały wpływu na rynek właśnie ze względu na ustawowe ograniczenie wysokości rachunków). Nowe taryfy i stawki są przerażające: ceny sięgają nawet 1,30 zł za kWh, a do tego trzeba doliczyć jeszcze wzrost opłaty dystrybucyjnej. Bez mrożenia rynku wzrost byłby trzykrotny na samej energii, razem z dystrybucją i podatkami ok. cztero-pięciokrotny.

Operacja morżenia cen energii elektrycznej będzie kosztować ok.23 mld złotych.

Reklama
Reklama

Komentarze