O telefonie od Anchar, która była już wtedy w drodze do Damaszku poinformował jej mąż Dmitrij Pietrow. A na stronie jej czasopisma pojawiło się ogłoszenie. „Nie wierzyliście? A Alicja wróciła z drugiej strony lustra”.
Czytaj więcej: Były szef wywiadu izraelskiego: częstotliwość izraelskich „chirurgicznych cięć” w Syrii będzie wzrastać
Anhar Koczniewa to reporterka o podwójnym ukraińsko-rosyjskim obywatelstwie, która została porwana w 12 października ur. w pobliżu miasta Al-Qusayr, przez „bojowników” Wolnej Armii Syryjskiej (FSA). Jak przekazała Anchar była ona więźniem samego naczelnika Rady Wojskowej FSA i przetrzymywano ją w południowej dzielnicy Homs – Al. Bueyda. Udało jej się uciec o szóstej rano w poniedziałek. „W ostatnich dniach mojej niewoli zwiększono ochronę, ale zrozumiałam, gdzie oni mają uszy i mogłam uciec… Bardzo ryzykowałam, szłam przez pola, które mogły być zaminowane.”
Czytaj więcej: Konflikt syryjski wdarł się do Iraku
„Przez pierwsze 40 dni ze mną obchodzono się raz lepiej, raz gorzej, ale później zaczęło być ciężko…Oni (porywacze) sami żyją źle, a ja byłam w jeszcze gorszej sytuacji”.
Jako korespondentka Anchar współpracowała z wieloma pismami rosyjskimi i ukraińskimi. Po porwaniu w Internecie opublikowano nagranie video, w którym prosi ona rząd syryjski, ukraiński i rosyjski o wypełnienie żądań porywaczy jednak efektów negocjacji nie było. Tym bardziej, że w rzeczywistości chodziło po prostu o okup w wysokości 50 milionów dolarów. Wywołało to oburzenie m.in. Europejskiej Federacji Dziennikarzy tym bardziej, że w drugim opublikowanym nagraniu video zmuszono Koczniewą do przyznania się, że była szpiegiem. Wykorzystano przy tym fakt, że dziennikarka była jedną z niewielu, która potrafiła pokazywać sytuację w Syrii inaczej niż np. Al Dżazira lub inne media sprzyjające przeciwnikom syryjskich władz.
Czytaj więcej: Al-Asad: Skupiamy się na obronie największych miast, nie ma mowy o moim ustąpieniu.
Na początku grudnia ur. „powstańcy” syryjscy zagrozili śmiercią Anchary, jeżeli nie otrzymają okupu, a pod ultimatum podpisali się komendanci FSA: Abu Jandal i Farid Abu Hussein. Ostatecznym terminem wypełnienia żądań był 16 grudnia ur. Dwa dni później termin ten przesunięto.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy potwierdziło informację o ucieczce Anchar dodając, że skontaktowała się już ona z ukraińskimi dyplomatami i dzisiaj oczekują jej przybycia w Ambasadzie Ukrainy w Syrii.
Bсего хорошего Анхар!
Maksymilian Dura
CZYTAJ WIĘCEJ: Dżihad w Internecie rośnie w siłę
CZYTAJ WIĘCEJ: Kim pan jest, panie de Villiers? Pisarz, który wiedział o zamachach na WTC
CZYTAJ WIĘCEJ: Chwilowy spokój w Sudanie, czyli ropa naftowa czyni cuda