„Wiedomosti” dotarły do pisma, które Larissa Kalanda, wiceprezes Rosnieftu, wysłała do Nikołaja Podgużowa, wiceministra rozwoju gospodarczego. Jest on związany z faktem, że w 2015 roku rozszerzono katalog informacji, do ujawniania których zobowiązane są państwowe spółki.
Szefostwo Rosnieftu uważa, że nie powinno być zobowiązane do przedstawiania m.in. wartości docelowej długoterminowego programu rozwojowego, działań związanych z aktywami nie stanowiącymi „core bussines” firmy oraz precyzyjnej wysokości środków przeznaczonych na inwestycje. Wszystkie tego typu dane winny być, zdaniem Rosnieftu, udostępniane wyłącznie na specjalne żądanie głównego akcjonariusza, tj. państwa rosyjskiego.
Larissa Kalanda zauważa ponadto, że państwowe spółki są zobowiązane do ujawniania znacznie większej ilości danych, niż ich prywatne i zagraniczne odpowiedniki. Jej zdaniem efektem takiej sytuacji jest osłabienie konkurencyjności m.in. Rosnieftu.
Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego potwierdziło otrzymanie omawianego listu i poinformowało „Wiedomosti”, że prowadzi prace nad stanowiskiem w tej sprawie. Urzędnik, na którego powołuje się gazeta dodał również, że propozycje Rosnieftu nie są nowe, a obserwacja dyskursu publicznego skłania raczej do przypuszczeń, że zostaną one odrzucone.
Zobacz także: Prezes PERN szefem Sarmatii. Azerska ropa dotrze do Polski?
Zobacz także: Ofensywa Gazpromu w Polsce. "Narzędzia z pogranicza dumpingu"