Wiadomości
Skażenie chemiczne w Niemczech. Prawie dwie tony kwasu siarkowego trafiły do Renu
Prawie dwie tony stężonego kwasu siarkowego przedostało się do Renu z zakładów chemicznych BASF – podają niemieckie media. Służby nie wykluczają ryzyka skażenia organizmów wodnych.
Według doniesień medialnych, incydent miał miejsce w środę 28 lutego, w zakładach chemicznych BASF w Ludwigshafen. Po godzinie 13 do Renu miało przedostać się ok. 1,9 tony kwasu siarkowego z zakładowych systemów kanalizacyjnych.
Firma poinformowała, że wyciek został już zatrzymany, a obecnie prowadzone jest dochodzenia w celu ustalenia jego przyczyny. Zaznaczono również, że w momencie wycieku kwasu do rzeki istniało ryzyko zagrożenia dla organizmów wodnych, a woda mogła być krótkotrwale miejscowo zanieczyszczona. Jednak obecnie ryzyko zostało zminimalizowane dzięki rozcieńczeniu substancji w Renie.
Czytaj też
Przedsiębiorstwo chemiczne poinformowało o zdarzeniu również właściwe władze. W ramach środka zapobiegawczego ministerstwo środowiska Nadrenii-Palatynatu przekazało informacje osobom mieszkającym nad Renem, aby zbliżali się do rzeki z zachowaniem szczególnej ostrożności.
Stężony kwas siarkowy jest jednym z najsilniejszych kwasów. Jest jednym z najważniejszych surowców do syntezy wielu różnych produktów chemicznych i może powodować poważne oparzenia skóry oraz uszkodzenia wzroku.
To nie pierwszy wypadek chemiczny BASF w zakładach w Ludwigshafen.W listopadzie 2021 r. podczas przeładunku cysterny do Renu przedostało się ok. 100 litrów heksametylenodiaminy. O wypadku poinformowano policję oraz prokuraturę, która miała wszcząć śledztwo ws. skażenia rzeki.