Wiadomości
Były premier Francji zatrudniony w kolejnym rosyjskim koncernie
Były francuski premier i kandydat na prezydenta w 2017 r., Francois Fillon, zasiadł w radzie nadzorczej koncernu petrochemicznego Sibur, kontrolowanego przez bliskiego przyjaciela Władimira Putina.
Sibur podał tę informacje na swojej stronie. Spółka należy do rosyjskich oligarchów - Leonida Michałsona oraz Giennadija Timczenki, który przyjaźni się z Władimirem Putinem. To nie pierwsza rosyjska posada Fillona -- od czerwca zasiada również w radzie nadzorczej spółki Zeroubejneft wydobywającej węglowodory. Ona z kolei należy do skarbu państwa. Sam Fillon od 2017 prowadzi także własną działalność consultingową.
Fillon był faworytem we francuskich wyborach prezydenckich w 2017 roku, aż do momentu ujawnienia skandalu polegającego na zatrudnianiu rodziny na fikcyjnych umowach. W 2020 r. polityk został zresztą za to skazany na 5 lat więzienia, w tym 3 w zawieszeniu. Jego żona, która była „zatrudniona" w sektorze publicznym, za co pobrała łącznie milion euro dostała 3 lata w zawieszeniu.
Francois Fillon to nie pierwsza postać, która po karierze politycznej znalazła suto opłacaną posadę w Rosji. Wcześniej taką drogą poszli: była szefowa austriackiego MSZ Karin Kneissl, na której weselu był obecny Putin a zdjęcia z ich tańca obiegły cały świat, były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder, były kanclerz Austrii Wolfgang Schüssel czy były premier Finlandii Paavo Lipponen.