Jak donoszą państwowe media irańskie, czołowy inżynier jadrowy został zamordowany poza Teheranem.
Jak donoszą państwowe media irańskie, czołowy badacz atomowy został zamordowany poza Teheranem.
Mohsen Fakhrizadeh-Mahavadi, czołowy irański naukowiec nuklearny, został zabity w piątek przed stolicą Teheranem, podały irańskie media państwowe IRIB i półoficjalne agencje informacyjne Tasnim.
Pomimo wcześniejszego zaprzeczenia irańskiej Organizacji Atomowej, państwowe media i półoficjalne agencje informacyjne poinformowały, że Fakhrizadeh-Mahavadi został zabity.
No tak, "inżynier zamordowany". A niejaki Suleymani był "niezmordowanym bojownikiem o pokój", i też został "zamordowany". Ech ...
To na pewno nie szlachetne zachodnie demokrację czy ich bliskowschodni sojusznicy
To był oficer Strazników Rewolucji których np Saudowie czy Bahrajn uważają za terrorystów. A zbić mógł go każdy bo Iran jest wrogiem większości państw muzułmańskich
Saudowie i Bahrajn, same autorytety
Oczywiście, że nie. USA i UE takich metod nie stosuje. Myślę, że zaraz grono wiadomych fanbojków zacznie pisać, że zabili go agenci FSB na polecenie Putina.
Jak widać chyba cos w tym jest że Olgino już usiłuje to dementować:) Ale doucz się, nie FSB ale GRU:))
Po to by zrzucić odpowiedzialność na innych? Nieee no kto jak kto ale rosja to. Nie stosuje takich nieczystych metod........ a nie zaaraz zaraz..... hehe
Rosja zabija swoich "zdrajców" - Rosjan. Ten naukowiec nie był Rosjaninem.