Reklama

Gaz

Bułgartransgaz: od 1 kwietnia zwiększy się przepustowość gazociągu z Grecji

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Od 1 kwietnia przez gazociąg łączący greckie Sidirokastro z bułgarskim miastem Kulata będzie można importować czterokrotnie więcej gazu - podało w czwartek przedsiębiorstwo przesyłowe Bułgartransgaz. Pozwoli to na częściowe uniezależnienie się od dostaw z Rosji.

W wywiadzie dla publicznego radia szef przedsiębiorstwa Władimir Malinow powiedział, że zwiększony import, który umożliwi dywersyfikację dostaw gazu, będzie możliwy dzięki modernizacji gazociągu realizowanej przez Bułgartransgaz. Od 1 kwietnia przepustowość rurociągu wyniesie 4,1 mln metrów sześciennych gazu dziennie. 

Według Malinowa pozwoli to bułgarskim handlowcom importować gaz z różnych źródeł, w tym gaz skroplony z greckiego terminalu LNG, a później i z terminalu w Aleksandrupoli, w którym Bułgaria planuje otrzymać 20 proc. udziałów. Przetargi zostały ogłoszone na początku marca - dodał. 

Podstawowe źródła dywersyfikacji dla Bułgarii to gaz z Kataru, z krajów Afryki Północnej oraz skroplony gaz z USA. "Uważam, że istnieją poważne fundamenty dla ofert na dostawy na konkurencyjnych cenach" – powiedział Malinow. 

Obecnie Bułgaria jest prawie całkowicie uzależniona od dostaw rosyjskiego gazu. Niezbędne dla funkcjonowania gospodarki ok. 3,5 mld metrów sześciennych gazu rocznie, czyli 85 proc. dostaw płynie przez Gazociąg Transbałkański z Rosji przez Ukrainę i Rumunię do Bułgarii, a następnie do Turcji. Od 2020 roku tranzyt będzie szedł nowym gazociągiem Turecki Potok (Turkish Stream) po dnie Morza Czarnego, a Bułgaria straci wpływy z tranzytu. 

Na razie Gazprom nie zawiadomił jak będzie wyglądał eksport gazu do Bułgarii. Istnieje możliwość rewersu z Turcji, lecz eksperci obawiają się, że to podniesie cenę surowca. 

Planowane przedłużenie Tureckiego Potoku przez Bułgarię do Serbii, Węgier i Słowacji stanowi rozwiązanie problemu, lecz nie podpisano jeszcze w tej sprawie końcowego porozumienia. Konkurs na inwestora przedłużenia gazociągu od tureckiej do serbskiej granicy o wartości 2,8 mld lewów (1,4 mld euro) nie został zakończony. (PAP)

Reklama

Komentarze

    Reklama