Reklama

W czwartek wicekanclerz i minister gospodarki Austrii Reinhold Mitterlehner odwiedził Moskwę z wizytą, podczas której spotkał się z premierem Dmitrijem Miedwiediewem. Jak donosi „Kommiersant” austriacki gość miał okazać „o wiele bardziej przyjazne nastawienie” wobec Rosji niż większość jego europejskich odpowiedników. Wicekanclerz w swoich publicznych wystąpieniach skarżył się, że jego kraj nie może jednostronnie uchylić sankcji nałożonych na Rosję, a podczas zamkniętego spotkania z szefem rosyjskiego rządu miał przyznać, że na przeszkodzie realizacji projektu Nord Stream II stoją „poglądy polityczne” państw UE, ale zapewnił, że Austria popiera tę inicjatywę.

Rozmowy odbyły się w rządowej rezydencji w Gorkach. W ich trakcie premier Miedwiediew odniósł się do spadku wolumenu handlu pomiędzy obydwoma państwami w ostatnich miesiącach 2015 roku podkreślając, że „Rosja i Austria są partnerami” i nawet „w obecnej trudnej sytuacji gospodarczej” nie traci on nadziei na rozwój wzajemnych stosunków.

Według „Kommiersanta” jednym z głównych tematów poufnej części rozmów był Nord Stream II. Należąca do austriackiego państwa spółka OMV ma bowiem 10 proc. udziałów w tym konsorcjum, podobnie jak brytyjsko-holenderski Shell, niemiecki E.ON i Wintershall oraz francuski Engie. Mitterlehner miał zapewnić Miedwiediewa, że jego rząd użyje wszystkich wpływów, żeby doprowadzić do realizacji projektu. Podkreślił, że na przeszkodzie stoją problemy o charakterze politycznym, a nie prawnym. Chodzi tu o stanowisko instytucji unijnych oraz opór Polski.

Jednocześnie wiceszef austriackiego rządu dodał, że stanowisko Finlandii w sprawie Gazociągu Północnego „nie będzie wielkim problemem”. W tym miejscu warto przypomnieć, że Miedwiediew rozmawiał już na ten temat z premierem Finlandii. Rosja potrzebuje bowiem zgody Finów, a także Szwecji, Danii oraz Niemiec na przeprowadzenie rurociągu przez ich wody terytorialne. W przeciwnym razie realizacja projektu nie będzie możliwa, bo kraje bałtyckie nie zgodzą się na Nord Stream II na swoich wodach.

Z kolei premier Miedwiediew zapewnił, że Rosja jest gotowa do dialogu z krajami europejskimi na ten temat, a także o ewentualnych stratach, które mogą ponieść wschodni członkowie UE w związku z budową gazociągu. Oprócz tego podkreślił, że decyzja o budowie Nord Stream II powinna mieć „ekonomiczny, a nie polityczny” charakter.

Zobacz także: Tchórzewski: Nord Stream II zwiększy uzależnienie od rosyjskiego gazu

Zobacz także: UOKiK przedłużył postępowanie w sprawie Nord Stream II

Reklama

Komentarze

    Reklama