,,To jest projekt o charakterze europejskim i mam nadzieję, że pomimo różnic politycznych związanych z sytuacją na Ukrainie, będzie on wspierany przez KE” – stwierdził Rainer Seele, szef austriackiego OMV, podczas konferencji prasowej w Wiedniu. Dodał również, że Nord Stream 2 to przedsięwzięcie niezbędne dla poprawy stabilności dostaw energii na Stary Kontynent.
18 czerwca 2015 przedstawiciele Gazpromu, brytyjsko – holenderskiego Shella, niemieckiego E.ON – u oraz właśnie OMV podpisali w Petersburgu memorandum dotyczące zwiększenia możliwości przesyłowych Gazociągu Północnego. Budowa dwóch kolejnych odcinków rurociągu miałaby umożliwić transport dodatkowych 55 mld m3 gazu. W praktyce będzie to oznaczało postępującą marginalizację Polski, jako kraju tranzytowego, a w przypadku zaostrzenia relacji z Moskwą, może stanowić czynnik ryzyka, ponieważ zmniejszenie dostaw nad Wisłę nie będzie wiązało się ze znaczącym ograniczeniem wolumenu surowca, który otrzyma Europa Zachodnia.
Gazociąg Nord Stream liczy sobie 1224 kilometry i składa się w chwili obecnej z dwóch nitek o przepustowości 55 mld m3 rocznie. Jego trasa biegnie po dnie Morza Bałtyckiego i lączy bezpośrednio rosyjskie złoża gazu ziemnego z wybrzeżem Niemiec. Lądowymi przedłużeniami rury są gazociągi NEL i OPAL. Głównym udziałowcem projektu jest posiadający 51% udziałów Gazprom.
Zobacz także: Kto kupi gaz przesyłany nowymi nitkami Gazociągu Północnego?
Zobacz także: Gazprom rozbuduje Gazociąg Północny? „Pomogą zachodnie firmy”