Atom
USA nadal będą finansować inspekcje MAEA w Iranie
Mimo wycofania się z porozumienia nuklearnego z Teheranem USA nie zaprzestaną finansowania inspekcji Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) w Iranie - poinformowała w czwartek dpa, powołując się na amerykańskie źródło dyplomatyczne w Wiedniu.
"Stany Zjednoczone będą dalej wspierać ścisłe wdrażanie inspekcji w Iranie przez MAEA" - przekazał niemieckiej agencji dyplomata. Jak zaznaczył, wpłaty USA stanowią około jednej czwartej budżetu tej organizacji, a od 2015 roku i podpisania porozumienia nuklearnego Waszyngton wpłacił dodatkowe 3 mln USD na międzynarodową kontrolę programu nuklearnego Teheranu.
Rocznie MAEA wydaje na inspekcje w Iranie ok. 11 mln USD. Ok. 4 mln pochodzi z budżetu organizacji, a reszta z dobrowolnych wpłat krajów członkowskich - czytamy w dpa.
Przedstawiciele MAEA wielokrotnie zapewniali, że władze w Teheranie wypełniają zobowiązania z porozumienia nuklearnego. W środę szef tej organizacji Yukiya Amano stwierdził, że "Iran podlega najsilniejszemu na świecie systemowi weryfikacji jądrowej", a "MAEA może potwierdzić, że Iran realizuje zobowiązania nuklearne".
Prezydent USA Donald Trump ogłosił we wtorek, że wycofuje Stany Zjednoczone z porozumienia nuklearnego, ponieważ układ ten "był w swej istocie nieudany". Oświadczył, że "potężne sankcje" wobec Iranu natychmiast wchodzą w życie. Jego zdaniem porozumienie, które miało chronić USA i ich sojuszników, "pozwoliło Iranowi na dalsze wzbogacanie uranu". "Żadne działania podjęte przez Iran nie były bardziej niebezpieczne niż dążenie do (uzyskania) broni nuklearnej" - oświadczył Trump.
Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między sześcioma mocarstwami (USA, Francja, Wielka Brytania, Chiny, Rosja i Niemcy) a Teheranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji. Wyjście USA z tego układu było jedną ze sztandarowych obietnic Trumpa przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku.
W ostatnich tygodniach przedstawiciele władz Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec starali się odwieść prezydenta USA od realizacji tego planu.
MZ / PAP