Wiadomości
Wkrótce umowa na atom? Rząd mówi o 60 mld złotych dokapitalizowania
Rząd prowadzi ustalenia co do założeń projektu ustawy, mającej przewidywać do 60 mld zł dla inwestora pierwszej elektrowni jądrowej - poinformował pełnomocnik Maciej Bando.
Jak poinformował Polską Agencję Prasową pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Maciej Bando, jego biuro prowadzi rozmowy z resortem finansów ws. dokapitalizowania spółki Polskie Elektrownie Jądrowe kwtową 60 mld złotych. Podmiot ten jest inwestorem w pierwszą polską elektrownię jądrową.
„W trakcie pierwszych ustaleń między Biurem Pełnomocnika a Ministerstwem Finansów są założenia projektu ustawy o finansowaniu pierwszej elektrowni jądrowej, przewidujące dokapitalizowanie spółki Polskie Elektrownie Jądrowe do 60 mld zł wraz z harmonogramem” - powiedział Bando. „Mam nadzieję, że do końca trzeciego kwartału rząd przyjmie projekt i prześle go do parlamentu, tak aby jeszcze w tym roku ustawa została przyjęta” - dodał pełnomocnik. Należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa spółka PEJ jest inwestorem a w przyszłości operatorem pierwszej elektrowni jądrowej.
Jak wyjaśnił Bando, zanim jakakolwiek instytucja finansowa pożyczy pieniądze na taką inwestycję, swoją część wyłożyć musi właściciel. W ustawie będą więc zapisane kwoty, terminy itd. - zaznaczył.
Kwota dokapitalizowania (przeliczna na podstawie obecnego kursu dolara na ok. 15 mld dolarów) sugeruje, że wkrótce podpisany zostanie kontrakt wykonawczy, na podstawie którego partnerzy technologiczni otrzymają środki finansowe potrzebne do przeprowadzenia pierwszych zamówień (np. Long Lead Items, czyli elementów jednostki wymagających dłuższczego czasu przygotowania) czy też poważniejszych prac na miejscu budowy. Zawarcie takiego kontraktu byłoby przełomowym momentem dla polskiego projektu jądrowego.
Maciej Bando podkreślił, że szacowany koszt elektrowni, składającej się z trzech bloków jądrowych to ok. 150 mld zł, ale jest to tzw. koszt overnight, bez kosztów finansowania, m.in. odsetek od długu. „Całości kosztów nie określimy przed zakończeniem negocjacji z instytucjami finansowymi” - podkreślił pełnomocnik.
Jak dodał, co do części dłużnej finansowania, PEJ rozpoczęły już rozmowy na najwyższym szczeblu z amerykańskim EXIM Bankiem – agencją kredytów eksportowych rządu federalnego USA. „Poziom zaangażowania finansowego w nasz projekt będzie największym w historii tej instytucji. Cały czas słyszymy też deklaracje poparcia ze strony amerykańskiej administracji” - zaznaczył Bando. Podkreślił jednocześnie, że EXIM Bank nie będzie jedynym kredytodawcą. „Dług należy jednak zdywersyfikować, zaciągnąć go u różnych instytucji” - wyjaśnił.
Jak przypomniał, polski rząd jest w procesie prenotyfikacji w Komisji Europejskiej pakietu pomocy publicznej, obejmującego gwarancję spłaty finansowania dłużnego, wkład kapitałowy i wsparcie cenowe w postaci kontraktu różnicowego. „Na dziś mamy uzgodnione większość punktów spornych, zakładamy, że jeszcze w lipcu złożymy oficjalny wniosek notyfikacyjny” - dodał. Zielone światło od Komisji Europejskie dla pomocy publicznej powinno pojawić się na koniec I lub początek II kwartału 2025 r. - ocenił.
Maciej Bando zastrzegł, że jeżeli mamy czerpać maksimum korzyści z inwestycji Skarbu Państwa, to elektrownia jądrowa musi pracować w tzw. podstawie. „Mamy szansę tak skonstruować strukturę wytwarzania, aby równoważyć działanie wszystkich źródeł bezemisyjnych. Moim celem jest zaproponowanie takiej ścieżki dojścia do struktury wytwarzania, aby źródła bezemisyjne nie kanibalizowały się wzajemnie, a każde pracowało przez maksymalnie długi czas” - zaznaczył pełnomocnik.
Obecna wersja Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) z 2020 r. zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW, z PEJ jako inwestorem i operatorem. Jako partnera dla pierwszej elektrowni poprzedni rząd wskazał konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Ministerstwo klimatu zapowiedziało zaktualizowanie PPEJ w jeszcze w tym roku.
jw/PAP