Reklama

Wiadomości

Twórca francuskiego programu jądrowego Marcel Boiteux zmarł w wieku 101 lat

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Jego dziedzictwo do dziś oddziałuje na kształt francuskiej energetyki.

Reklama

6 września 2023 r. w wieku 101 lat zmarł Marcel Boiteux, zwany architektem francuskiego programu jądrowego. Znany jest z hasła „wszystko nuklearne, całkowicie elektryczne" (fr. tout nucléaire, tout électrique). Całe swoje życie zawodowe związał z przedsiębiorstwem Électricité de France (EDF).

Reklama
Reklama

Boiteux urodził się w 1922 r. w Niort w rodzinie absolwentów Ecole Normale Supérieure i Ecole Polytechnique. Sam ukończył tę pierwszą w 1942 r., ale karierę akademicką przerwała mu wojna. Uciekając przed Service du travail obligatoire (STO, które werbowało przymusowych pracowników do nazistowskich Niemiec) przedostał się do Maroka i wstąpił do Armii Afrykańskiej. Tam brał udział w kampanii włoskiej, a za swoje zasługi otrzymał Krzyż Wojenny (fr. Croix de Guerre). W 1946 r. zdał egzamin agrégation de mathématiques i rok później uzyskał dyplom Institut d'études politiques w Paryżu. 

Do EDF dołączył w 1949 r. po rekomendacji swojego mentora – Maurice'a Allaisa – późniejszego laureata Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii. Pracował tam przez 40 lat, podczas których przeszedł od stanowiska Inżyniera w Krajowej Służbie Handlowej, przez Dyrektora Studiów Ekonomicznych, aż do Prezesa Zarządu. Po ustąpieniu ze stanowiska w 1987 r. został Prezesem Honorowym. 

Czytaj też

W świecie naukowym zasłynął rozwinięciem problemu Ramseya, nazwanego później problemem Ramseya-Boiteux. Dotyczy on ustalania cen dla monopolu naturalnego w taki sposób, aby maksymalizować dobrobyt społeczny. W 1956 r. opublikował swój artykuł na temat cen krańcowych w czasopiśmie Econometrica, a 3 lata później został prezesem Światowego Towarzystwa Ekonometrycznego. Ponadto w latach 80. przyjął rolę przewodniczącego Światowej Rady Energetycznej. 

Kryzys naftowy lat 70. pokazał, że Boiteux miał rację w kwestii energii jądrowej, gdy już wcześniej postulował jej wdrożenie na dużą skalę. W tamtym czasie francuska energetyka opierała się na zagranicznej ropie, ponieważ kraj właściwie nie posiada własnych zasobów paliw kopalnych. W 1974 r. ówczesny premier ogłosił więc tzw. Plan Messmera. Przewidywał on budowę 170 reaktorów do 2000 r. Szacunki okazały się jednak przesadzone, bo zapotrzebowanie na energię okazało się niższe niż prognozowano. Kiedy ojciec francuskiego atomu odchodził z EDF w 1987 r. w eksploatacji lub budowie było już 58 reaktorów. Swoje poparcie dla energii jądrowej ekonomista prawie przypłacił życiem – w 1977 r. pod jego dom podłożono bombę. 

Do dzisiaj widać efekty strategii Marcela Boiteux – według danych platformy Statista w 2022 r. produkcja energii elektrycznej we Francji opierała się w ponad 60 proc. na atomie, a emisyjność sektora jest prawie 3 razy niższa niż w Polsce.

Reklama
Reklama

Komentarze