Wiadomości
Szef Westinghouse: od początku planowaliśmy budowę także drugiej elektrowni jądrowej w Polsce
Od początku planowaliśmy budowę elektrowni jądrowej także w drugiej lokalizacji w Polsce, to jest zawarte w umowie międzyrządowej, gdzie jest mowa o sześciu reaktorach – powiedział podczas spotkania z dziennikarzami w środę prezes Westinghouse Electric Company (WEC) Patrick Fragman.
W lutym spółka Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) podpisała z Westinghousem kontrakt pomostowy w sprawie budowy elektrowni jądrowej. Umowa ma umożliwić m.in. wstępne oszacowanie wartości projektu pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Wcześniej, w listopadzie premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że rząd zdecydował, że wykonawcą pierwszej polskiej elektrowni jądrowej będą Amerykanie.
Prezes WEC został spytany czy jego spółka chce budować także drugą elektrownię jądrową w Polsce. Druga inwestycji zawarta jest w Polityce Energetycznej Polski. „Jeśli spytacie dowolnej osoby z jakąkolwiek wiedzą o procesach przemysłowych nie ma żadnego sensu posiadać dwie odrębne technologie dla tych dwóch lokalizacji. W kontekście synergii, łańcucha dostaw, zaangażowanie zdolności, szkolenia kadr sens ma jedynie wybór jednej technologii" – podkreślił Fragman. „Od początku planowaliśmy budowę elektrowni jądrowej także w drugiej lokalizacji w Polsce, to jest zawarte w umowie międzyrządowej, gdzie jest mowa o sześciu reaktorach" – dodał.
Wcześniej premier Mateusz Morawiecki sugerował, że na trzecią lokalizację (druga w ramach PEP 2040) mają jeszcze szanse Francuzi z EDF. „Nie wykluczamy zaangażowania partnerów francuskich, ale nie wykluczamy również zaangażowania partnerów amerykańskich dla trzeciej lokalizacji elektrowni jądrowej" – powiedział.
Czytaj też
Do realizacji inwestycji w pierwszą polską elektrownię jądrową zgłosiły się trzy podmioty – WEC, koreański KHNP oraz francuskie EDF. Polski rząd bez przetargu wybrał Amerykanów, ale jesienią ubiegłego roku wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin ogłosił inwestycję KHNP, PGE i ZE PAK w Wielkopolsce. Elektrownia z koreańskimi reaktorami APR1400 miałaby powstać w Pątnowie.
Amerykanie uważają jednak, że KHNP nie ma prawa bez ich zgody budować elektrowni ze swoimi reaktorami, gdyż są one niemal kopią ich własnych, AP1000. Wedle Fragmana i WEC, Koreańczycy złamaliby prawa własności intelektualnej inwestując bez ich zgody w Polsce.
Czytaj też
Fragman, podczas spotkania z dziennikarzami w Warszawie w środę, został spytany o inwestycję w Wielkopolsce. "Jesteśmy w sporze prawnym z KHNP. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić sytuacji, w której kraj taki jak Polska, realizujący zasady państwa prawa, mógłby rozważać ofertę naruszającą prawa własności intelektualnej" - stwierdził. "Dla nas projekt koreański pozostaje wirtualny. Nie wierzymy, że jest to wiarygodny projekt. Łamie on amerykańskie oraz międzynarodowe prawo. Według nas koreańska elektrownia w Polsce nigdy nie powstanie" - dodał.
Dopytywany, czy możliwe jest jakiegoś rodzaju porozumienie z KHNP powiedział, że taka opcja nie leży na stole przez spór sądowy. "Jesteśmy w trakcie procesu sądowego. To nie pozostawia wiele przestrzeni do negocjacji. Spór sądowy oznacza, że doszliśmy do momentu, w którym negocjacje nic nie przyniosły, wyczerpały się metody porozumienia. Pozew sądowy to ostateczność" - zaznaczył.
W październiku 2022 r. Westinghouse złożył w sądzie federalnym pozew o zablokowanie potencjalnej umowy konkurenta Korea Hydro and Nuclear Power na sprzedaż reaktorów do Polski. W piśmie z 21 października Westinghouse poinformował, że projekt reaktora KHNP zawiera własność intelektualną licencjonowaną przez Westinghouse i wymaga zgody amerykańskiej firmy, zanim zostanie przekazany Polsce i innym krajom rozważającym wdrożenie reaktora APR1400.