Reklama

Wiadomości

Szef MAEA: chłodnia kominowa w Zaporożu musi zostać zburzona

Autor. x.com / @rafaelmgrossi

Szef Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej po raz kolejny odwiedził Zaporoską Elektrownię Jądrową. W materiale wideo opublikowanym na serwisie X stwierdził, że chłodnia kominowa, która 11 sierpnia doznała poważnych uszkodzeń w wyniku pożaru, nie nadaje się do dalszej eksploatacji i będzie musiała zostać wyburzona.

Reklama

Szef MAEA Rafael Grossi i jego zespół ponownie przekroczyli linię frontu, aby odwiedzić elektrownię jądrową w Zaporożu. Celem wizyty miała być ocena zniszczeń budynku oraz urządzeń technicznych będących na wyposażeniu elektrowni.

11 sierpnia świat obiegły zdjęcia gęstego czarnego dymu wydostającego się z chłodni kominowej nr. 1 Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Jak stwierdził Grossi, w wyniku pożaru obiekt został poważnie uszkodzony i nie nadaje się do dalszej eksploatacji. Dodał, że chłodnia będzie musiała zostać zburzona w przyszłości.

Jak podano, w elektrowni wybuchł pożar w zakładzie zaopatrzenia w wodę, który następnie objął wieżę chłodniczą i uszkodził inne urządzenia techniczne. Według ukraińskiego Energoatomu przyczyną pożaru mogło być zaniedbanie rosyjskich okupantów lub celowe podpalenie. Pomimo incydentu, nie doszło do naruszenia granic bezpieczeństwa ani zakłóceń w bezpiecznej eksploatacji elektrowni.

Reklama

Zespół ekspertów sprawdził także stan pomp zaopatrujących elektrownię w wodę chłodzącą oraz składowisko świeżego paliwa jądrowego.

Czytaj też

„Podczas mojej piątej wizyty w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej i dziesiątej na Ukrainie od początku konfliktu, pragnę zapewnić społeczność międzynarodową, że zarówno Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, jak i ja, jako dyrektor generalny, będziemy nadal podejmować wszelkie możliwe działania w ramach naszego mandatu, aby zapobiec wypadkowi nuklearnemu lub radiologicznemu w którymkolwiek z ukraińskich obiektów jądrowych” – powiedział.

Od początku pełnoskalowej wojny, położona na linii frontu elektrownia już osiem razy została odcięta od źródeł zasilania, zmuszając ją do korzystania z tymczasowych dostaw energii z generatorów diesla. Pod koniec sierpnia rosyjskie pociski uszkodziły linie przesyłowe, co niemal doprowadziło do całkowitego odcięcia zaporoskiej siłowni od prądu niezbędnego do chłodzenia rdzeni reaktorów i paliwa jądrowego. Wówczas w wyniku ataku została zniszczona jedyna rezerwowa linia zasilania o napięciu 330 kV, pozostawiając elektrownię zależną od jednej linii o napięciu 750 kV.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze