Wiadomości
Sprzeciw niemieckich profesorów. Chcą pozostawienia atomu
Dwudziestu niemieckich naukowców podpisało się pod petycją złożoną do Bundestagu, domagając się kontynuacji pracy elektrowni jądrowych w kraju „tak długo, jak będzie to możliwe”.
Przez tygodnie niemieccy parlamentarzyści spierali się o to, czy w obliczu kryzysu energetycznego pozostawić przy działaniu ostatnie trzy elektrownie jądrowe, po tym jak zgodnie z ustawą miały one zostać wyłączone wraz z końcem tego roku. Bezowocną dyskusję zakończył Kanclerz Olaf Scholz, który zapowiedział opracowanie przez rząd niezbędnej podstawy prawnej, która umożliwi przedłużenie eksploatacji wszystkich trzech elektrowni do 15 kwietnia przyszłego roku.
Czytaj też
Jednak z decyzją Olafa Scholza nie zgadza się 20 niemieckich uczonych, którzy uważają, że przedstawiona data nie ma żadnego naukowego uzasadnienia. Jak tłumaczy profesor Andre Thess z Uniwersytetu w Stuttgarcie, „te kilka miesięcy nie pomoże w zaspokojeniu gigantycznego zapotrzebowania na energię, zapewnieniu bezpieczeństwa dostaw czy ochronie klimatu".
Zdaniem naukowców, poza pozostawieniem działających elektrowni, należałoby także przywrócić wyłączone w 2021 roku jednostki, o ile jest to technicznie możliwe.
Petycja złożona przez Thessa nie przeszła bez echa i znalazła poparcie u ponad 58 tysięcy osób, które tak jak uczeni chciałyby pozostawienia atomu w działaniu.