Wiadomości
Razem: jeśli Niemcy nie chcą atomu, to Polska powinna wydzierżawić elektrownie
„Jeśli Niemcy nie chcą korzystać ze swojej energetyki jądrowej, to Polska powinna wydzierżawić elektrownie” – wskazują politycy partii Razem, reagując na doniesienia o kłamstwach niemieckiego rządu w sprawie atomu.
W sobotę 16 lipca serwis Energetyka24 poinformował o tym, że niemiecki rząd wprowadzał swoich obywateli w błąd sugerując, że nie można przedłużyć pracy elektrowni jądrowych w RFN ze względu na trudności w dostawach paliwa. Wszystko wskazuje na to, że Berlin chciał zamknąć atom za wszelką cenę, pomimo wyraźnie sygnalizowanych przez przemysł możliwości zagwarantowania dalszej pracy jednostek. Co więcej, Niemcy mogły uruchomić ponownie zamknięte w 2021 roku elektrownie.
Na doniesienia te zareagowali politycy partii Razem. „Dziś w Berlinie dotarły do nas bulwersujące informacje. Okazuje się, że decyzję o zastąpieniu elektrowni jądrowych węglowymi - to w praktyce robią nasi sąsiedzi - uzasadniono fałszywymi danymi. Elektrownie mogły działać dalej - z korzyścią dla bezpieczeństwa Europy i klimatu" – napisał na Twitterze poseł Adrian Zandberg.
„To nie jest wewnętrzna sprawa Niemiec - tak jak Polska transformacja energetyczna to nie jest tylko sprawa naszego kraju. W energetyce jedziemy na jednym wózku. UE wyznaczyła wspólne cele klimatyczne. Decyzja Niemiec o zamianie atomu na węgiel jest z nimi sprzeczna. Nasz kontynent czeka ciężka zima. Putin o to zadba. Jeśli zachwieje się system energetyczny któregokolwiek z krajów UE, koszty poniesiemy wszyscy. Dlatego w tej sprawie nie powinniśmy milczeć. Polska powinna tę sprawę poruszyć na szczycie UE" – dodał polityk.
Razem wyszło też z własnym postulatem dotyczącym niemieckich elektrowni. „Jeśli Niemcy nie chcą korzystać ze swojej energetyki jądrowej, to Polska powinna wydzierżawić elektrownie" – powiedziała posłanka Paulina Matysiak.
Według planów Berlina, ostatnie trzy elektrownie jądrowe działające w Niemczech mają zostać zamknięte wraz z końcem 2022 roku.