Reklama

Wiadomości

Niemiecki rząd pod lupą komisji. Chce rozliczyć koalicję za wygaszenie atomu

Autor. Christian Lue / Unsplash

CDU/CSU planuje jeszcze jedno strategiczne posunięcie przed wakacyjną przerwą w Bundestagu, jak odejść od częściowej odpowiedzialności za wycofanie atomu i przenieść całą winę na Zielonych i SPD. Stefan Heck, chadek pełniący funkcję przewodniczącego komisji śledczej badającej tę kwestię, stoi przed trudnym zadaniem.

Jak podaje Handelsblatt, Stefan Heck został wybrany przez CDU/CSU na przewodniczącego komisji śledczej ds. wycofywania się Niemiec z energetyki jądrowej. Jako prawnik specjalizujący się w prawie migracyjnym i sprawach wewnętrznych, będzie teraz odpowiedzialny za zbadanie, czy rząd federalny w 2022 roku wprowadził obywateli w błąd, nie dostarczając pełnych informacji na temat zagrożeń związanych z wycofywaniem się z energetyki jądrowej. Komisja skupi się na analizie dokumentów państwowych oraz przesłuchaniu kluczowych świadków, w tym ministrów takich jak Robert Habeck i Steffi Lemke oraz kanclerza Olafa Scholza.

Niemiecki serwis podaje, że jego rola Hecka w komisji jest szczególnie „wrażliwa”. Za odejście od atomu CDU/CSU pragnie obnażyć ideologiczne Zielonych, jednocześnie starając się zdystansować od dziedzictwa Angeli Merkel i uniknąć zarzutów o własne, negatywne nastawienie do tej technologii. W związku z tym, władze partii liczą na Hecka, że w sposób wyważony i skuteczny przeprowadził dochodzenie. Umożliwić mu to mają przepisy, zgodnie z którymi rząd ma obowiązek przedłożyć wszystkie wymagane dokumenty, a każdy świadek ma obowiązek mówić prawdę, pod rygorem odpowiedzialności karnej.

Czytaj też

Komisja śledcza zajmuje się m.in. zarzutami dotyczącymi ministra gospodarki Roberta Habecka i minister środowiska Steffi Lemke, obojga z partii Zielonych, że mogli oni przedłożyć interes swojej partii ponad bezpieczeństwo narodowe. Według ujawnionych pod koniec kwietnia informacji, dwóch wiceministrów z ich resortów miało celowo manipulować wewnętrznymi raportami ekspertów, aby wymusić decyzję o ostatecznym wycofaniu się z energetyki jądrowej w Niemczech. Media nazwały sprawę skandalem, choć sami ministrowie zaprzeczają zarzutom. Zadaniem komisji będzie teraz dokładne zbadanie działań i ustalenie prawdy. Sprawę szerzej opisaliśmy na łamach serwisu Energetyka24 w tekście: Energiewende ponad wszystko. Tak wiceministrowie Zielonych zmanipulowali rząd, aby odejść od atomu.

Prace komisji mają rozpocząć się we wrześniu i potrwają do czerwca, kiedy to zostanie przedstawiony raport z wynikami dochodzenia. Termin ten nie jest przypadkowy, gdyż dokument ma być zaprezentowany przed jesiennymi wyborami do Bundestagu.

Reklama

Komentarze

    Reklama