Wiadomości
Na COP28 dalej o atomie. Tym razem chodzi o fuzję jądrową
Wysłannik USA ds. klimatu John Kerry ogłosił we wtorek w Dubaju, gdzie trwa międzynarodowa konferencja klimatyczna COP28, międzynarodowy plan zaangażowania na rzecz fuzji jądrowej. Poinformował, że plan, który koncentruje się na badaniach i rozwoju, łączy 35 państw.
Kerry podkreślił, że fuzja jądrowa – technologia bezemisyjnego pozyskiwania energii – jest kluczowym elementem przyszłości energetycznej i może „zrewolucjonizować nasz świat”.
Naukowcy od dziesięcioleci próbują odtworzyć syntezę jądrową – reakcję, dzięki której Słońce i inne gwiazdy wytwarzają ogromne ilości energii przez miliardy lat. Technologia ta jest wciąż w fazie rozwoju, jednak – jak się ocenia – może być znacznie korzystniejsza od obecnych elektrowni jądrowych, dzięki generowaniu ogromnych ilości energii bez wytwarzania odpadów radioaktywnych.
Stany Zjednoczone i Wielka Brytania podpisały 8 września porozumienie o współpracy w dziedzinie fuzji jądrowej.
Do fuzji jądrowej dochodzi wówczas, gdy dwa lub więcej atomów łączy się w jeden większy atom. Proces ten generuje ogromną ilość energii w postaci ciepła.
Synteza jądrowa nie powoduje emisji dwutlenku węgla, nie produkuje radioaktywnych odpadów, a ilość izotopów wodoru mieszcząca się w szklance mogłaby zapewnić przeciętnemu gospodarstwu domowemu energię na setki lat.