Reklama

Wiadomości

Groźba blackoutów coraz bliżej. Japonia wraca do atomu

Autor. Unsplash

Po ponad dekadzie od katastrofy w elektrowni w Fukushimie, Japonia postanowiła powrócić do energetyki jądrowej, by poradzić sobie z narastającym kryzysem energetycznym w kraju.

Reklama

Premier Fumio Kishida zapowiedział, że z powodu pogłębiającego się kryzysu energetycznego, Japonia ponownie uruchomi nieczynne elektrownie jądrowe i potencjalnie przedłuży czas działania pozostałych. Szef rządu zapowiedział również budowę reaktorów nowej generacji.

Reklama

Jeszcze przed 2011 rokiem energetyka jądrowa w Japonii zapewniała ok jednej trzeciej krajowego zapotrzebowania. Po katastrofie w Fukushimie, wywołaną falą tsunami, Japonia praktycznie odwróciła się od atomu wygaszając większość swoich reaktorów i zaprzestała budowania nowych jednostek. Aż do teraz.

Czytaj też

Dość niepewna sytuacja w kraju zmusiła japoński rząd do ponownego przewartościowania swoich możliwości. Jeszcze nie tak dawno Tokio stanęło przed obliczem przerw w dostawach prądu, co zmusiło władze do apeli z prośbą o oszczędzanie energii.

Reklama

Nastroje społeczne również znacznie przesunęły się na korzyść atomu - powiedział były szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) Nobuo Tanaka na początku sierpnia. Podał, że poparcie dla energetyki jądrowej przekracza obecnie 60 procent. To najwyższy poziom od czasu Fukushimy.

Oświadczenie premiera Kishidy oznacza poważną zmianę w japońskiej polityce energetycznej. Wyzwania stojące przed Japonią obrazują również, jak kryzys energetyczny w Europie wywołuje wstrząsy na całym świecie i zmienia światowy wachlarz energetyczny.

@green_talk24 Niemcy uczą się na błędach #winter #niemcy #japan #atom #zimno #tiktokpolska #xyz #fypシ ♬ original sound - Ausra Zernyte
Reklama

Komentarze

    Reklama