Atom
Węgierski minister: Niemcy stwarzają zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa
Postępowanie niemieckich ministrów utrudnia rozbudowę elektrowni jądrowej Paks-2 - oświadczył węgierski minister spraw zagranicznych. To siłownia, którą dla Madziarów budują Rosjanie.
Zdaniem szefa MSZ Węgier jego odpowiedniczka w Niemczech, Annalena Baerbock, oraz wicekanclerz Habeck, odpowiadają za problemy związane z realizacją inwestycji w Paks. Mają oni utrudniać wydanie zgody na dostawę zautomatyzowanych systemów sterowania - niezbędnych dla funkcjonowania zakładu.
Węgierski minister, Péter Szijjártó przypomniał, że przetarg na ich dostawę wygrało konsorcjum francuskiego Framatome oraz niemieckiego Siemensa. Zagroził, że jeśli Niemcy będą nadal przeszkadzać, to pod uwagę zostaną wzięte inne rozwiązania. „Pracujemy z Framatomem nad różnymi, awaryjnymi planami, aby zagwarantować, że projekt nie zostanie opóźniony” - mówił Szijarto.
„Francuski udział zostanie rozszerzony, jeśli niemiecki rząd nadal będzie trzymał się swojego nieuzasadnionego stanowiska” - grzmiał współpracownik Viktora Orbana.
Jego zdaniem Niemcy kwestionują prawo Węgier do decydowania o swoim miksie energetycznym i „stwarzają tym samym zagrożenie dla naszego długoterminowego bezpieczeństwa energetycznego. To jest nie do przyjęcia”.
Na projekt Paks-2 (czyli bloki 5 i 6) zlokalizowany nad brzegiem Dunaju ok. 100 km na południe od Budapesztu, składają się dwa reaktory WWER-1200. Ważnym uczestnikiem przedsięwzięcia jest Rosatom.