Atom
Indie planują budowę 9 reaktorów jądrowych do 2024 roku
Indie deklarują ambitne plany budowy dziewięciu reaktorów jądrowych do 2024 roku, oznajmił na konferencji Jitendra Singh, minister ds. nauki i technologii.
Dodał także, że w ubiegłym roku w trakcie pandemii Covid-19 została podjęta decyzja o budowie dodatkowych 12 reaktorów, których łączna moc ma wynieść 9000 MW.
Takie deklaracje ze strony rządu padały już w 2019 roku, lecz tym razem zostały one sprecyzowane. Do tej pory, z uwagi na znaczenie strategiczne, elektrownie jądrowe powstawały w centralnej bądź południowej części Indii. Tym razem nowy projekt nuklearny ma powstać na północy kraju, 150 km od Delhi.
W trakcie konferencji minister został spytany, czy rząd zdecyduje o wycofaniu się z atomu ze względów bezpieczeństwa. „Nie tylko zwiększyliśmy liczbę reaktorów, ale także próbujemy stworzyć kontynentalny projekt wytwarzania energii”. - odpowiedział. Według zapowiedzi rządu, energia jądrowa wkrótce stanie się jednym z najważniejszych źródeł zasilania w kraju.
Indie mają nadzieję, że przyspieszenie programu nuklearnego pomoże spełnić zobowiązania klimatyczne porozumienia paryskiego. Zakładają one m.in. zmniejszenie emisyjności krajowej gospodarki do 2030 roku o jedną trzecią w stosunku do poziomu z roku 2005.
Obecnie w Indiach działają 23 reaktory o łącznej mocy 6,8 gigawatów, co stanowi około 2% całkowitej mocy w kraju. Produkcja oparta na węglu odpowiada za ok. 53% zapotrzebowania na energię elektryczną, chociaż jego udział każdego roku spada na korzyść bezemisyjnych źródeł energii oraz OZE.
Zigi
Indie zamierzają do 2031 roku oddać do eksploatacji 21 nowych reaktorów jądrowych o łącznej mocy 15 700 MWe, poinformował minister w tamtejszej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W pisemnej odpowiedzi na pytanie Rajya Sabha – izby wyższej indyjskiego parlamentu federalnego, minister Jitendra Singh poinformował, że obecnie w Indiach w różnych etapach budowy znajduje się dziewięć reaktorów jądrowych: dwa w każdym stanie Gudżarat, Radżastan i Haryana oraz trzy w stanie Tamil Nadu. Wszystkie wspomniane bloki jądrowe mają zostać ukończone do 2024-2025 roku. Ponadto, 12 kolejnych reaktorów jądrowych uzyskało zgody administracyjne i aprobatę finansową ze strony rządu w czerwcu 2017 roku – przekazał minister Singh. „Zatem 21 reaktorów jądrowych o przewidywanej mocy 15 700 MWe znajduje się obecnie w trakcie wdrażania, które będą stopniowo uruchamiane do 2031 roku”. Singh zauważył również, że pięć lokalizacji uzyskało „zasadniczą zgodę” na budowę kolejnych 28 reaktorów. Są to: Jaitapur w stanie Maharashtra, Kovvada w Andhra Pradesh, Chhaya Mithi Virdi w Gujarat, Haripur w Zachodnim Bengalu i Bhimpur w Madhya Pradesh. Indie eksploatują obecnie 22 reaktory energetyczne działające w siedmiu elektrowniach jądrowych o łącznej mocy 6780 MWe. Wytwarzają one 3,2 procent energii elektrycznej kraju. Są drugim po Chinach krajem, najszybciej rozwijającym energetykę jądrową. W marcu 2018 francuski koncern EDF i Nuclear Power Corporation of India Ltd (NPCIL) zawarły porozumienie w sprawie budowy sześciu reaktorów EPR w elektrowni Jaitapur. Prace przy budowie elektrowni mają rozpocząć się na początku 2019 roku, dysponując docelową mocą 10 GWe będzie to największy projekt jądrowy realizowany obecnie na świecie. W październiku 2018 roku Rosja i Indie podpisały porozumienie w sprawie zwiększenia współpracy w dziedzinie energii jądrowej, które zakłada miedzy innymi budowę kolejnych sześciu bloków jądrowych WWER-1200 w nowej lokalizacji Kavali w stanie Andhra Pradesh. Równolegle toczą się dyskusje na temat propozycji budowy sześciu reaktorów Westinghouse AP-1000 o mocy 1250 MWe w Kovvada w stanie Andhra Pradesh.
a
Z ostatnich informacji wynika, że zrezygnowano przynajmniej na jakiś czas z AP-1000 - kłopoty z budową w innych krajach.
Davien
To podaj żródło bo jakos nie ma z tymi reaktorami zadnych problemów.
a
taa nie ma a gdzie działają i zostały wybudowane w czasie? może w USA? bo w Chinach z dużymi problemami. Indie wstrzymały rozmowy do czasu przedstawienia przez W wiarygodnych danych.
Niuniu
"Spotkanie szefów Indii i Rosji oraz ministrów obrony i spraw zagranicznych obu krajów odbędzie się 6 grudnia w New Delhi" - 2 grudnia poinformował rzecznik indyjskiego MSZ Arindam Bagchi. Putin za dwa dni przyjedzie do New Delhi mimo covida i nowej jego odmiany. Już zapowiedziano podpisanie szeregu nowych umów. Możliwe, że wśród nich będą też nowe reaktory jądrowe.
Niuniu
No i kto im te reaktory zbudował i kto zbuduje te kolejne? A może to wstydliwa informacja, niepoprawna politycznie i mogąca być źle zrozumiana w Polsce?
Pan Ferdek
Oczywiście, że tak. Nie można Polakom wspominać, że w większości te bloki jądrowe wybudują Indiom Rosjanie. To niepoprawne "politycznie" bo burzy utwierdzane w narracji polskich polityków, "ekonomistów" i "panów dziennikarzy" przekonanie kierowane dla "ciemnego ludu", że Rosja za miesiąc, góra dwa "upadnie" a do tego wywołujące szok u tytanów intelektu typu Kiks czy Buczacza o Davienie i Kiksie (myślę, że inne "asy" niewymienione z nicka i to wybaczą) nie wspominając.
Zdziwko
W ciągu najbliższych 20 lat Rosja ma wybudować w Indiach 12 reaktorów jądrowych – tak wynika z umów podpisanych w trakcie rosyjsko-indyjskiego szczytu. Mają one spełniać najostrzejsze wymogi bezpieczeństwa. Ponadto, z umów podpisanych przez indyjskiego premiera i rosyjskiego prezydenta wynika, że koncern Rosnieft przez 10 lat będzie sprzedawał ropę indyjskim odbiorcom.
Jerzy Lipka
Sytuacja jest trudna bo to wielki kraj, ale widać, że robią co tylko można i za to głęboki szacunek dla Indii i decydentów, którzy tam o tym decydują!