Reklama

Analizy i komentarze

Wielka Polska atomowa – od Kaczyńskiego po Zandberga [KOMENTARZ]

Autor. Energetyka24

Poparcie dla energetyki jądrowej wchodzi w Polsce do mejnstrimu. Osoby, partie i organizacje, które walczą z atomem spychane są na margines debaty publicznej.

Reklama

Atom to najczystsze źródło energii elektrycznej – powiedział w wywiadzie z Polskim Radiem prezes PiS Jarosław Kaczyński. Elektrownie jądrowe to najczystsza energia, która może pomóc w walce przeciw globalnemu ociepleniu – stwierdził w rozmowie z Die Welt Szczepan Twardoch. Realistyczny sposób, żeby uniezależnić Europę od kaprysów Kremla, to wspólny, europejski program energetyki jądrowej – oznajmił lider Razem Adrian Zandberg. Te trzy wypowiedzi skrajnie różnych, lecz istotnych i głośnych postaci polskiej debaty publicznej, padły w odstępach zaledwie kilkunastu godzin od siebie, dając do zrozumienia, że w Polsce bycie proatom jest w tzw. mejnstrimie.

Reklama

Żeby wyczuć nastroje Polaków w kwestii energetyki jądrowej, wystarczy przyjrzeć się programom energetycznym partii, które zasiadają w parlamencie. PiS, Konfederacja, Razem, Porozumienie – te ugrupowania jednoznacznie wskazują na konieczność budowy elektrowni jądrowych nad Wisłą. Siła polityczna Szymona Hołowni nie wyklucza atomu, ale w wersji SMR. SLD jest nieokreślone. Koalicja Obywatelska przechodzi w tej kwestii pewną metamorfozę – w ostatnich wyborach parlamentarnych stała na antyatomowych stanowiskach, głównie ze względu na sojusz z Zielonymi. Lecz po powrocie Donalda Tuska nurt projądrowy staje się widoczny: lider Platformy Obywatelskiej wprost stwierdził, że Polska powinna kontynuować program jądrowy. W obrębie KO widać też postępującą marginalizację skrajnie antyjądrowych Zielonych. Do grona zagorzałych przeciwników atomu można zaliczyć również polityków tworzących ongiś Wiosnę Roberta Biedronia. I tyle.

Czytaj też

Taki układ sceny politycznej jest odzwierciedleniem nastrojów społecznych. Jak wskazuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska, aż 74% Polaków popiera budowę elektrowni jądrowych w ich kraju. Co więcej, 58% zgodziłoby się, aby taka elektrownia powstała w okolicy ich miejsca zamieszkania. To najlepsze wyniki poparcia dla atomu w historii prowadzonych badań. Jeśli chodzi o powody, dla których taka jednostka miałaby powstać nad Wisłą, to 78% Polaków uważa, że atom jest dobrym sposobem na walkę ze zmianami klimatycznymi. Z kolei aż 82% badanych wyraża opinię, że budowa w Polsce elektrowni jądrowej jest dobrym sposobem na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego kraju.

Reklama

Tego rodzaju nastroje jasno pokazują, że polskie społeczeństwo przepracowało już traumę Czaronobyla i Fukushimy, a także odsiało fakty od mitów związanych z tymi katastrofami. Na Polaków nie działa też antyatomowa propaganda szerzona przez organizacje pokroju Greenpeace czy Partii Zieloni (nota bene, ich były lider, Marek Kossakowski, stwierdził, że ugrupowanie powinno odejść od bezwzględnego sprzeciwu wobec energetyki jądrowej). Polska jest zatem społecznie gotowa na przyjęcie technologii jądrowej – i bardzo dobrze, gdyż bieżący rok ma być szalenie istotny dla planów atomu nad Wisłą.

W ciągu najbliższych miesięcy wybrany ma zostać dostawca technologii dla polskiego projektu jądrowego. Po zawarciu umowy w tym zakresie, trzeba będzie błyskawicznie rozpocząć zakupy komponentów (a raczej rezerwację mocy wytwórczych zakładów, które je wyprodukują) oraz dokonać stosownych zmian prawnych i prac geologicznych. Wszystkie te działania powinny być podejmowane sprawnie, najlepiej na gruncie ponadpartyjnego porozumienia, by minimalizować ryzyko opóźnień projektu jądrowego. Rok 2033 jako termin uruchomienia pierwszego bloku i tak jest już w zasadzie nierealny do dotrzymania, lecz powinno to być raczej sygnałem dla nadzwyczajnej mobilizacji sił i środków. Polska potrzebuje bowiem energetyki jądrowej – bez atomu w miksie energetycznym powstanie luka, którą najpewniej zapełnią paliwa kopalne. Obojętnie od tego, czy będzie to gaz czy węgiel, taki scenariusz byłby niekorzystny geopolitycznie i ekonomicznie. Dlatego też w najlepszym interesie władz powinno leżeć wyjęcie energetyki jądrowej poza spór polityczny (bo są do tego warunki) i jak najszybsze dążenie do realizacji założeń Polskiego Programu Energetyki Jądrowej (bo są ku temu powody).

  • atom
Reklama
Reklama

Komentarze