Analizy i komentarze
Wielka europejska bateria jądrowa. Francja bije rekordy w eksporcie energii
W pierwszej połowie 2024 roku Francja nie tylko utrzymała się na pozycji europejskiego lidera eksportu energii, ale też zwiększyła jej sprzedaż za granicę aż o 31%. Korzystają na tym m. in. Brytyjczycy, Niemcy i Włosi.
Jak podaje portal Montel, Francja kolejne półrocze z rzędu utrzymuje się na pozycji europejskiego lidera eksportu energii. W I połowie 2024 roku Francuzi wysłali za granicę aż 40,8 TWh elektryczności - co oznacza wzrost o 31% w porównaniu do analogicznego okresu 2023 roku. Jeśli trend utrzyma się w kolejnych miesiącach, to Francuzi pobiją rekord eksportów ustanowiony w 2002 roku. Wtedy też francuska energetyka przesłała za granicę 77 TWh.
Pokaźne eksporty były możliwe dzięki zwiększonej generacji z elektrowni jądrowych oraz wodnych.
Taka sytuacja oznacza powrót do energetycznej normalności po trudnościach roku 2022, kiedy to - pierwszy raz od ok. 40 lat - Francja była importerem energii. Francuzi zaimportowali wtedy 57 TWh, eksportując jedynie 40 TWh, co oznacza ujemny bilans na poziomie 17 TWh. Powodem tego stanu rzeczy były przestoje serwisowe we francuskich elektrowniach jądrowych oraz niski stan wody w rzekach, co rzutowało na możliwości chłodzenia reaktorów.
Warto zauważyć, że francuskie eksporty pomagały nie tylko krajom Unii Europejskiej, ale też państwom trzecim. Największym odbiorcą energii elektrycznej z Francji była Wielka Brytania, która przez pierwsze 6 miesięcy 2024 roku zaimportowała z tego kierunku 11,7 TWh. Na drugim miejscu uplasowały się Włochy (9,4 TWh), a dalej Niemcy (8,8 TWh) oraz Szwajcaria (7,4 TWh).
Dzięki oparciu się na energetyce jądrowej Francuzi mogą eksportować duże ilości energii elektrycznej, ale też realizować cele klimatyczne: intensywność emisji z energetyki Francji wyniosła w 2023 roku tylko 30 gramów CO2/ kWh. Dla porównania - w Polsce ten współczynnik sięgał 650 gramów CO2/kWh.