Reklama

Analizy i komentarze

Niemcy przyznają, że zastąpią atom gazem. „Źle oszacowaliśmy potrzebne moce” [KOMENTARZ]

Fot. Pixabay

Zastąpienie wygaszanych w Niemczech mocy jądrowych oraz węglowych będzie wymagać budowy od 20 do 30 gigawatów w elektrowniach gazowych - twierdzi szef niemieckiego koncernu energetycznego RWE Markus Krebber.

Jak podaje portal Clean Energy Wire, prezes niemieckiego koncernu energetycznego RWE Markus Krebber udzielił wywiadu tygodnikowi Wirtschaftswoche, w którym stwierdził, że wypełnienie luki w systemie elektroenergetycznym RFN, którą spowoduje ubytek elektrowni jądrowych i węglowych pociągnie za sobą konieczność postawienia 20-30 gigawatów w energetyce gazowej.

„W tym momencie bezpieczeństwo naszych dostaw energii oparte jest na atomie oraz węglu. Mamy kilka elektrowni gazowych. Elektrownie jądrowe i gazowe muszą być czymś zastąpione, by to bezpieczeństwo utrzymać” - stwierdził Krebber. „Źle oszacowaliśmy potrzebne moce w energetyce gazowej, których potrzebujemy w Niemczech” - dodał, zaznaczając jednak, że jego spółka nie chce brać udziału w dyskusji o węglu tylko po to, by za dziesięć lat toczyć podobną, tym razem o gazie ziemnym.

Portal Clean Energy Wire przytoczył opinię ekspertów think tanku Agora Energiewende, którzy wskazywali, że ze względu na braki dostępności źródeł odnawialnych Niemcy mogą potrzebować dodatkowych jednostek gazowych.

Czytaj też

Ostatniego dnia 2021 roku w Niemczech wygaszono 50% elektrowni jądrowych. Zamknięto zakłady w Brokdorf, Grohnde i Gundremmingen, które dysponowały mocą ok. 4 GW. Przy pracy pozostały trzy jednostki - Emsland, Neckarwestheim i Isar - zakończą one pracę w grudniu 2022 roku.

W 2021 roku atom był trzecim pojedynczym źródło energii elektrycznej w Niemczech po węglu brunatnym (wygenerowane ok. 100 TWh) i energetyce wiatrowej na lądzie (wygenerowane ok. 90 TWh) - atom dał ok. 65 TWh. Miejsce po wyłączonych elektrowniach jądrowych zajmą głównie paliwa kopalne.

Zamykanie bezemisyjnych jednostek jądrowych i zastępowanie ich gazem będzie miało swoje klimatyczne konsekwencje. Już teraz niemiecki minister gospodarki i klimatu Robert Habeck powiedział w wywiadzie dla Die Zeit, że Niemcy nie osiągną swoich celów klimatycznych na rok 2022, a prawdopodobnie również na rok 2023.

  • atom
Reklama

Komentarze

    Reklama