Reklama

Analizy i komentarze

Koniec Energiewende? Niemcy chcą budować nowe elektrownie jądrowe [KOMENTARZ]

Autor. Unsplash

Czołowi niemieccy politycy opowiedzieli się nie tylko za ponownym włączeniem wygaszonych w ostatnich latach elektrowni jądrowych, ale także za budową nowych jednostek w RFN.

Reklama

Jak donosi gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung, kluczowi niemieccy politycy opozycyjnych CDU i CSU oraz wchodzącej w skład rządu FDP opowiedzieli się za ponownym uruchomieniem wygaszonych w Niemczech elektrowni jądrowych oraz budową nowych jednostek tego rodzaju.

Reklama

Kluczową rolę w zmianie narracji dotyczącej atomu w RFN odgrywa najsilniejsza politycznie niemiecka partia – CDU oraz jej siostrzana CSU. Przedstawiciele tych ugrupowań idą bardzo daleko jeśli chodzi o plany wskrzeszenia energetyki jądrowej w Niemczech. Politycy pokroju Markusa Södera, Michael Kretschmera (obaj to premierzy landów, odpowiednio Bawarii i Saksonii), Carstena Linnemanna (sekretarz CDU) czy Jensa Spahna (wiceprzewodniczącego frakcji CDU w Bundestagu) wskazują, iż Niemcy powinny nie tylko uruchomić ponownie wygaszone elektrownie jądrowe, ale także rozpocząć przygotowania do budowy nowych jednostek. „Obecnie potrzebne są fundamentalne zmiany polityczne, zwłaszcza w obszarze energii (…) Kształtowana przez Zielonych polityka energetyczna została „rozbita przez rzeczywistość” – powiedział cytowany przez FAZ Söder. Z kolei Jens Spahn stwierdził, że „wyłączenie ostatnich niemieckich reaktorów w środku kryzysu energetycznego to ruch, który był „poważny, błędem koalicji rządzącej”. Dodał przy tym, że elektrownie te muszą jak najszybciej wrócić do pracy. Znacznie bardziej krytyczny w swej ocenie jest Kretschmer. „Bardzo pilne jest ponowne uruchomienie elektrowni jądrowych. Transformacja energetyczna nie powiodła się i należy ją rozpocząć od nowa” – wskazuje premier Saksonii.

Warto zestawić te deklaracje ze słowami Friedricha Merza, czyli przewodniczącego CDU, który w wywiadzie dla gazety Bild oświadczył, że jedną z pierwszych jego decyzji po dojściu do władzy byłoby ponowne podłączenie do sieci wygaszonych niemieckich elektrowni jądrowych. Merz, pytany o potencjalne pierwsze trzy kroki podjęte po wejściu jego partii do rządu, odparł, że byłyby to: obniżenie obciążeń podatkowych zwiększających obecnie cenę energii, niezwłoczne przyłączenie do sieci wygaszonych elektrowni jądrowych oraz ograniczenie biurokracji.

Reklama

Co ważne, za powrotem Niemiec do atomu opowiadają się nie tylko ugrupowania opozycyjne, ale także politycy wchodzącej w skład koalicji rządzącej liberalnej partii. FDP. Lider grupy parlamentarnej tejże partii w Bundestagu Christian Dürr powiedział FAZ, że Niemcy „nie powinny rezygnować z energii jądrowej” oraz że RFN „powinna rozważyć nowatorskie koncepcje reaktorów, takie jak SMR-y”. Chodzi tu o tzw. małe modułowe reaktory jądrowe – czyli takie jednostki, jakie chce stawiać m. in. Polska.

Deklaracje związane z powrotem do atomu składane są na kanwie poważnych problemów gospodarczych, w jakich znalazły się ostatnio Niemcy, wynikających m.in. z kryzysu energetycznego oraz wstrzymania dostaw gazu z Rosji. Sytuację wewnętrzną RFN pogorszył werdykt niemieckiego trybunału konstytucyjnego, który zablokował wydatkowanie na wsparcie przemysłu środków z funduszy na walkę z pandemią. Spowodowało to lukę w planie wydatkowym Berlina na poziomie ok. 60 mld euro.

Niemcy wyłączyły swój atom 15 kwietnia 2023 roku, kiedy to wygaszono trzy ostatnie niemieckie elektrownie jądrowe. W ciągu ostatnich 20 lat z krajobrazu energetycznego RFN zniknęło 22 GW mocy w tej technologii.

Reklama

Komentarze

    Reklama