Reklama

„Osiągnęliśmy bardzo dobre wyniki w roku 2016. Wpływ na nie miały także prace rządu nad pakietem paliwowym i jego implementacja. Przede wszystkim istotne było jednak pilnowanie by szara strefa po implementacji pakietu „nie odżyła na nowo”” – twierdzi w rozmowie z Energetyka24 prezes Grupy Lotos Marcin Jastrzębski. 

Menadżer odniósł się także do kwestii akwizycji, które planuje gdański koncern. Był to jeden z tematów przewodnich odbywającej się w Warszawie konferencji wynikowej.

„Mamy na akwizycje przeznaczone środki finansowe. Są one –szczególnie na Morzu Norweskim- dla nas bardzo ważne. Osiągnęliśmy bowiem –co widać także w wynikach- bardzo wysoki poziom wydobycia węglowodorów w spółce. Nie chcielibyśmy komunikować rynkowi spadku produkcji, a nasz dzisiejszy portfel aktywów niestety nie uchroni nas przed tym. W związku z tym naturalną rzeczą jest to, że jako zarząd szukamy możliwości akwizycyjnych. Czy to będzie na szelfie norweskim czy brytyjskim to jest inna kwestia. Analizujemy wszelkie oferty, które pojawiają się na rynku. Rozmawiamy także z partnerami m.in. w Norwegii tj. BP i Statoilem” – poinformował Jastrzębski w rozmowie z Energetyka24. 

Kolejną istotną kwestią komunikowaną dziennikarzom przez Lotos na konferencji wynikowej była zapowiedź rozdzielenia segmentu upstreamowego od serwisowego w aktywach Grupy.  

„Koszty wydobycia w Norwegii w porównaniu z Morzem Bałtyckim są o wiele niższe. To jeden z powodów połączenia w spółce Petrobaltik funkcji właściciela i spółki serwisowej. To rozdzielenie serwisu od struktury właścicielskiej w złożach jest ważne także z tego powodu by Petrobaltik wszedł ze swoimi usługami jako operator na Morze Północne. Także chodzi o restrukturyzację zadłużenia. Musimy tę kwestię „wyprostować” zanim zaczniemy inwestować w kolejne złoża” – skonkludował Jastrzębski.

 

 

Reklama

Komentarze

    Reklama