Chodzi o pozyskanie jeszcze przed końcem tego roku 300 mln zł z obligacji kierowanych do Towarzystwa Finansowego Silesia, oraz w przyszłym roku co najmniej ok. 500 mln zł (wcześniej przedstawiciele JSW podawali przedział 500-800 mln zł - PAP) z nowej emisji akcji.
„Podtrzymujemy założenia, które mieliśmy. Mówimy o 300 mln zł obligacji dla TF Silesia i SPO (emisja akcji – PAP) wiosną przyszłego roku, o wartości co najmniej ok. 500 mln zł” – powiedział w poniedziałek dziennikarzom prezes, uczestniczący w posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w Katowicach, poświęconym przyszłości należącej do JSW kopalni Krupiński.
„Obserwowane wzrosty cen węgla koksowego nie spowodują korekty naszych planów finansowych in minus, ponieważ oceniamy, iż ostatnie zmiany cen mają charakter krótkookresowy i wynikają z jednorazowych zdarzeń na świecie, przede wszystkim w Australii i Chinach, takich jak warunki pogodowe czy problemy logistyczne” – dodał Gawlik.
„W naszej ocenie są to tendencje krótkotrwałe, które w żaden sposób nie dają podstawy do tego, żeby budować strategię w dłuższym okresie” – powiedział prezes JSW, zwracając uwagę, iż za cenami węgla koksowego nie podążają jak dotąd ceny koksu, rud żelaza oraz stali.
„Nie ma istotnego wzrostu cen na rynku stali, huty pracują na 75 proc. swoich mocy produkcyjnych. Jeśli chodzi o trend dla całego sektora - od węgla koksowego, poprzez koks, po stal, to tylko w przypadku węgla koksowego widzimy istotne zachwiania cen. Pozostałe elementy w bardzo minimalnym stopniu ulegają zmianie, stąd - w naszej ocenie - nie jest to stały trend, ale zdarzenia jednorazowe” – argumentował prezes.
Według Gawlika spółka musi przygotować rozwiązania systemowe, które pozwolą uzyskać trwałą rentowność w długim horyzoncie czasu, nie może zaś opierać swoich działań o krótkoterminowe zdarzenia na rynku.
Pytany o korzyści odniesione przez JSW z obecnego wzrostu cen węgla koksowego, prezes poinformował, że spółka jest w trakcie negocjacji kontraktów z odbiorcami. „To, że benchmarki zostały ustalone na tak wysokim poziomie, nie oznacza, że strona odbiorców w pełni akceptuje tę sytuację” – zaznaczył prezes, stawiając pytanie o to, kto pokryje różnicę w cenie w sytuacji, gdy ceny stali nie rosną.
Według upublicznionych w ubiegłym tygodniu danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, w ciągu ośmiu miesięcy tego roku średnia cena tony węgla z polskich kopalń (łącznie energetycznego i koksowego) wyniosła 231 zł. Średnia cena węgla energetycznego to 213 zł, co oznacza spadek o 21 zł wobec tego samego okresu zeszłego roku. Natomiast średnia cena węgla koksowego, którego głównym polskim producentem jest JSW, w tym okresie wyniosła 310 zł, co oznacza spadek o 78 zł wobec ceny sprzed roku.
Ostatnie miesiące przyniosły jednak – według danych ARP - zmianę spadkowej tendencji. Ceny węgla koksowego na świecie zaczęły rosnąć, dzięki czemu również w Polsce średnia cena zbytu wzrosła do ok. 340 zł za tonę, co może mieć korzystny wpływ na sytuację JSW. Natomiast średnia cena węgla energetycznego (jego główni producenci to Polska Grupa Górnicza i katowicki Holding Węglowy) wzrosła w sierpniu do 219 zł za tonę (wobec 213 zł średniej ceny za osiem miesięcy).
Zobacz także: KHW zawiesi wypłatę części świadczeń dla górników?