Informacja o działaniach pięciu zachodnich koncernów, mających pierwotnie być udziałowcami Nord Stream 2 (OMV, Wintershall, Shell, Engie i Uniper) została przekazana przez agencję Reutersa. Według niej poszukują one alternatywnych metod na wsparcie finansowe projektu. Jedną z nich może być udzielanie preferencyjnych pożyczek przez koncerny, albo kontrolowane przez nie spółki.
Mimo to nie sposób zaprzeczyć temu, że polski UOKiK znacznie utrudnił realizację projektu. W związku z brakiem zgody na koncentrację, gazociąg Nord Stream 2 musi być budowany jedynie przez Gazprom, nawet jeżeli pośrednio wesprą go zachodni partnerzy koncernu.
Znacznie zwiększa to ryzyko finansowe projektu. Według wcześniejszych planów Nord Stream 2 miał być firmowany przez szereg zachodnich firm energetycznych. Obecnie będzie to projekt samego Gazpromu, koncernu wobec którego cały czas toczy się postępowanie antymonopolowe. W efekcie koszt kredytu na finansowanie rury na pewno wzrośnie. Pierwotnie 70% kosztów gazociągu miało zostać sfinansowane w ten sposób. Po uniemożliwieniu powstania konsorcjum zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne jeszcze się zwiększy.
Zobacz także: Prezes Enei: Nie wiadomo jeszcze czy opóźnienie w Kozienicach zwiększy koszt inwestycji
Zobacz także: Polski węgiel na Ukrainie? „Ukraińcy mają problemy z płatnościami”