Reklama

Przemysł energochłonny wciąż boryka się z wysokimi kosztami energii, które zmniejszają jego konkurencyjność. – W Polsce megawatogodzina energii czarnej w cenach kontraktowych jest o 50 zł wyższa niż w Niemczech. Do tego dochodzą jeszcze różnice w opłatach dodatkowych – alarmował Henryk Kaliś, przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu (FOEEiG). Zagrożenie związane z tak znaczącą różnicą ceny podkreślał też Jerzy Kozicz, prezes CMC Poland. Zaznaczył również ogromne znaczenie branż energochłonnych dla polskiej gospodarki – Tworzymy około pół miliona miejsc pracy – przypomniał. 

Nie tylko odbiorcy

Branża energochłonna wpływa nie tylko na rynek pracy w naszym kraju. Energetyka przemysłowa odgrywa coraz większą rolę w stabilizowaniu polskiego systemu energetycznego. – KGHM inwestuje w wysokosprawną kogenerację. Świetnym przykładem współpracy energetyki zawodowej z przemysłem jest spółka Tameh, utworzona przez Tauron Polska Energia i ArcelorMittal. Zarządza ona w sumie trzema elektrociepłowniami – wymieniał przewodniczący Kaliś. Szef Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu przywołał też przykład wykorzystania biomasy do produkcji energii w International Paper Kwidzyń.

– Energetyka przemysłowa wpisuje się w ideę klastrów energetycznych. Mamy tu współpracę z różnymi środowiskami miast i gmin. Daje ona możliwość zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego nie tylko zakładom, lecz również lokalnym społecznościom – podkreślił Kaliś.

Jak wesprzeć energochłonnych?

Branże energochłonne ponoszą znaczne koszty związane z unijną polityką klimatyczną. Modelem wsparcia stosowanym przez wiele państw Unii Europejskiej są rekompensaty, które niwelują nakłady, ponoszone w związku z funkcjonowaniem systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. – Źródłem finansowania rekompensat mogłyby być środki pozyskane z aukcji uprawnień do emisji – stwierdził Henryk Kaliś. – Proponujemy warunkowe wprowadzenie rekompensat, gdy cena uprawnień przekroczy określony, wysoki poziom.

Co z rynkiem mocy?

Ustawa dotycząca rynku mocy jest na etapie konsultacji społecznych, a minister Tchórzewski zapewnia, że jej ostateczny kształt zostanie zaprezentowany do końca tego roku.

Utrzymanie dyspozycyjności mocy ma zwiększyć stabilność systemu elektroenergetycznego. Zniweluje ryzyko strat przemysłu wynikających z blackoutu. Z drugiej strony, będzie generować dodatkowe koszty. Jak stwierdził przewodniczący Kaliś, obciążenie nimi branż energochłonnych negatywnie wpłynie na ich konkurencyjność. 

Tomasz Sikorski, wiceprezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych chwalił pozytywny wpływ utworzenia rynku mocy na przemysł. Zaznaczył, że zmniejszenie ryzyka wystąpienia przerw w dostawach energii ustabilizuje warunki funkcjonowania przedsiębiorstw. 

FOEEIG po raz kolejny zabiera głos w tematach kluczowych dla polskich branż energochłonnych. W przeszłości jego przedstawiciele brali udział w senackiej debacie, spotykali się z unijnym komisarzem, Miguelem Arias Cañete, zasiedli też do klimatycznego „okrągłego stołu” w Kancelarii Premiera

Michał Kołodyński

Zobacz także: Elektrociepłownia Nowa Sarzyna pomoże w odbudowie KSE

Zobacz także: Trudna sytuacja norweskiego sektora wydobywczego

Reklama
Reklama

Komentarze