Arabski koncern naftowy Saudi Aramco w 2016 roku planuje zwiększenie produkcji "czarnego złota" do poziomu 10,3 miliona baryłek dziennie. Spółka deklaruje, że "Nie pozostawi produkcji ropy na tym samym poziomie, kiedy Iran dąży do jej zwiększenia". W rezultacie, już latem tego roku, Królestwo może wydobywać o 200-300 tys. b/d więcej.
Deklarowane działania Saudów kłócą się z wcześniejszymi postulatami tego kraju dotyczącymi zamrożenia produkcji na poziomie ze stycznia br. Wydaje się to o tyle zrozumiałe, że dotychczasowa polityka w tym zakresie poniosła dość spektakularną klęskę. Szczyt w Dosze zakończył się brakiem porozumienia, a kraje produkujące ropę nie podejmują żadnych działań w kierunku jej ograniczenia. W efekcie również Arabia musi zwiększać wydobycie, jeśli nie chcąe utracić wpływu na rynkach.
Zobacz także: Rosyjskie ministerstwo prognozuje spadek eksportu ropy
Zobacz także: MFW: Bliski Wschód straci 150 mld $ z powodu taniej ropy